UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Irlandia, Anglia! Nie wiem, jak tam jest. Młody ma jednak racje. Nasza Starówka to nie St. Rynek w Krakowie. Byłem niedawno w Budapeszcie. W knajpach, ale tych lux, granie do 4-tej rano z tym, że muzyka jest tak subtelna, że prośba składana partnerce w tańcu o nr telefonu nie nastręczała akustycznych trudności. Są też „ogródki”, a jakże, ale w dzielnicach willowych, na obrzeżach miasta. Tam niemalże każda posesja tętni nocnym życiem, cyganie rzępolą całą noc, i co szczególne, piwo EB miało b. duże powodzenie. No niestety, nasi willowi nowowzbogaceni, nie czują jeszcze tego... tętna podmiejskich zabaw.

oset