„Mariusz Łapiński, były minister zdrowia, zafundował społeczeństwu nie tylko chaos w służbie zdrowia. Wydał też rozporządzenie, zgodnie z którym kupując w sklepie butapren lub rozpuszczalnik, klient musi wypełnić specjalny formularz formatu A-4. Poza imieniem, nazwiskiem i adresem, musi w nim zapewnić i poświadczyć własnym podpisem, że nikomu owego butaprenu lub rozpuszczalnika nie odsprzeda i nie użyczy. (...)
- Nikt nas jeszcze nie informował o nowym przepisie - tłumaczy Zdzisław Brzozowski ze sklepu szewskiego w Elblągu. - Na razie sprzedaję butapren na starych zasadach. Wydaje mi się jednak, że w chwili obecnej wprowadzanie takich obostrzeń jest zbędne. Gdyby akcję przeprowadzić pięć czy dziesięć lat temu to byłoby to bardziej sensowne. Dziś jest tyle innych środków odurzających, że młodzież nie sięga po kleje czy rozpuszczalniki.
Zapytaliśmy, co o zmianach dotychczasowych zasad sprzedaży sądzą kupujący.
- Byłbym raczej oburzony, gdyby sprzedawca wypytywał mnie o to, gdzie mieszkam i jak się nazywam - mówi Jerzy Kaczyński z Pasłęka. - Klej to przecież zwykły towar”.
Więcej w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter