UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
ludzie..........na miłosc Boską........przeciez nie rozpatrywane sa przyczyny bezpośrednie zgonu,a fakt zaniedbania obowizków przez dyspozytorke.To jet meritum sprawy.......balanga musiała byc na 100000000000% jak mozna spac tak mocno aby nie słyszec telefonu........poprostu ........no......jesteśmy dorosli.....nagły szok i na parę tygodni, nie może byc przesłuchiwana.........zgoda,ale w Polsce sa Areszty Śledcze z Oddz.Psychiatrycznym..........ta kobieta przyczyniła sie BEZPOŚREDNIO do zgonu.Czy jakis lekarz w100%podpisze sie że dziecko było juz skazane na smierc.Jeżeli tak to ja przeprosze te panią.Ale będę unikała leczenia przez podpisujacego sie lekarza.Kazdy organizm jest indywidualny,róznie walczy z choroba ale trzeba mu pomóc.Zgoda,mozna unrzec nawet od zeba.ale to jest smierć na własne życzenie......dorosły powie co go boli,wnet padnie stwierdzenie........dlaczego dzieciak sam nie poszedł na pogotowie........a czy Ci rodzice mieli na ta TAXI........ONI czekali bo wiedzieli że POGOTOWIE jest od ratowania a nie od przyczynania sie do smierci......teraz ja też to wiem,kierownik powinien tez dostac po d..pie,ale on moeszka w Pasłeku i jak skontroluje co sie dzieje w nocy........tragedia,za nasze podatkowe pieniądze
olo