A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Co za bzdury UM opowiada. Teren miasta nie ma nic wspólnego z obwodem lowieckim. Na w/w terenie dzierżawca obwodu jest KŁ Odyniec z siedzibą w Elblągu i to oni powinni wiedzieć jak to załatwić.Jak UM nie wie jak to rozwiązać zapraszam do kontaktu, szybko załatwimy sprawę bez 12000 złotych
To jakaś kpina? Nie ma pieniędzy na nową broń, nie można odstrzelić bo to wciąż są psy nie wilki? A ja sądzę,że nikt nie chce brać odpowiedzialności za konkretne decyzje i olewają sprawę.Bo przecież nic się nie stało,tylko zagryzły psa i sobie tylko biegają.Czy ma dojść do jakiejś tragedii,żeby urzędasy miejskie zaczęły działać?
nie ma pieniędzy !!!!! hehe. .. .:/ a na utrzymywanie głupoli w UM to są :/
A co oni umią ci wilcy?
Nie wolno zabijać psów, Trzeba im pomóc, to nie ich wina, że stały się bezdomne. 12 tys. jak na gminę to nie jest duzo aby rozwiazac problem
Dziękuję Autorce za zwrócenie uwagi na problem. Sprawa staje się coraz bardziej poważna i jakoś trzeba ją rozwiązać i nie chodzi o to, żeby natychmiast wystrzelać te zwierzęta, bo to problemu nie rozwiąże. To są zwierzęta, za które odpowiedzialni są ludzie, a ta odpowiedzialność często zawodzi. Jak słusznie zauważyła jedna z Czytelniczek, te psy się znikąd nie wzięły. Te psy zostaną zabite, zaraz pojawią się kolejne. Mieszkam w Rubnie i wiele razy widziałam, jak ludzie wyrzucają swoje zwierzęta, które się później błąkają. Ludzie myślą, że Rubno to koniec świata, że tu można wszystko?Przywiozą psa bądź kota, zostawią "na zadupiu" i mają problem z głowy? To prowadzi właśnie do takich sytuacji. Najpierw w Rubnie, ale jeśli ta sprawa nie zostanie rozwiązana, kto wie, czy te zwierzęta nie pojawią się zaraz na Zawadzie, gdzie znajduje się przedszkole, szkoła. .. Tu problemem jest bezmyślność i ludzka głupota, która doprowadza, do przymusu zabijania zwierząt, którym ludzie taki los zapewnili. Bo najpierw bezmózgi traktują zwierzę, jak zabawkę, a później władze miasta są całkowicie bezradne i nie mają pieniędzy, na rozwiązanie problemu (w co osobiście nie wierzę).
Pozdrawiam
O co zadyma ? Broń o której mowa jest dostępna bez wydawania 12.000,000 zł, w jej posiadaniu jest przeszkolony w jej używaniu lekarz weterynarii z lecznicy przy ul. Szczyglej. O tym, że taka broń jest powinien wiedzieć rzecznik miasta i kierownik schroniska bo jakiś czas temu broń ta była wykorzystywana przy usuwania z terenu miasta błąkającego się dzika, o tym fakcie pisały elbląskie media. Broń jest, przeszkolona osoba jest, zainteresowane służby wiedzą o tym więc może nie problem w dostępie a w tym, że ktoś chce na koszt miasta taką broń sobie kupić ? Co do strzelania do bezpańskich psów przez myśliwych to zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt jest to niedopuszczalne ! myśliwy może strzelać tylko w wypadku bezpośredniego zagrożenia życia zwierzyny i tylko jeśli inne sposoby nie odstraszyły napastnika. Takie prawo zostało uchwalone przez Polski Sejm po wielu interwencjach różnych organizacji pro ekologicznych i pro zwierzęcych, więc może teraz do nich trzeba mieć pretensje, niech znajdą rozwiązanie inne niż strzelanie. P. S. Do łowcy 76 : Dzierżawcą obwodów w opisywanej okolicy Elbląga rzeczywiście jest WKŁ ''Odyniec'' E-g ale ''łowcy'' powinno być wiadome, że tereny zabudowane są wyłączone z obwodów łowieckich i tam strzelać nie można, pomijam fakt, że myśliwemu można strzelać tylko do zwierzyny łownej zgodnie z zatwierdzonym planem łowieckim, poza okresami ochronnymi i tylko jeśli taki myśliwy posiada indywidualne uprawnienie do odstrzału.
Rubno należy do miasta Elbląg. Koło łowieckie "Odyniec" dzierżawi tereny poza obszarem miejskim więc nic nie ma wspólnego z obszarem Rubna.
Myśliwy nie może strzelać w mieście. W terenie łowieckim zgodnie z obecnym prawem możliwość strzelania do psa dopuszczają dwie sytuacje: zagrożenie zdrowia i życia człowieka oraz zagrożenie zwierząt, a także gdy pies ewidentnie kłusuje.
Tak więc zdziczałe psy będą się miały dobrze bo nic im nie można zrobić. I proszę się odczepić od myśliwych. Nawet gdyby psy były w terenie łowieckim to Pseudo ekolodzy i miłośnicy wszelkiej maści zwierząt zaraz by krzyk podnieśli, że mordercy strzelają do niewinnych. Przecież pies pochodzi od wilka, więc jest to zgodne z naturą, że coś sobie upoluje.
Broń, którą dysponuje dr Makuła, jest własnością UM i jest za stara, nie doleci lotka to psów oddalonych o 20 metrów.
Ludzie mają problem, gdyby tam mieszkał któryś z oficjeli to przyjechaliby z bronią, nagonką i w jeden dzień rozwiązali sprawę a tak płać podatki i siedź cicho.