UWAGA!
[X]
Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
lub zarejestruj konto na portElu.
Do Joanny. Wielodzietność nie jest kataklizmem, który spada na rodzinę jak grom z jasnego nieba. Trzeba latami "popracować" na taki stan. Znam przypadki, akurat spoza Elbląga, gdzie "dorobienie" kolejnego dzieciaka było sposobem na wydostanie od tzw. "państwa" gotówki na wino. Sytuację na rynku pracy było mi dane poznać, też po studiach jestem. I za chlebem swego czasu dałem z Elbląga drapaka. Na dzieciaka (choćby jednego) póki co po prostu mnie nie stać. Poczucie odpowiedzialności nakazuje bowiem, by zatroszczyć się o odpowiedni dla niego życiowy start, a nie kończyć swojej aktywności na ruchach frykcyjnych i biadolić potem czekając na cud.
;}