Dni a może tygodnie? (felieton)

Karygodne jest to, że Elbląg nie ma programu imprez na cały okres letni. Nie po to uruchamiano bulwar, by latem nic tam się nie działo. Przynajmniej raz na 2 tygodnie bulwar latem powinien tętnić życiem. Nie wszystkie imprezy muszą być od razu wielkimi koncertami. Ale i nie dysko polo zamiast. Wypracowanie formuły letnich imprez nad wodą powinno stać się przedmiotem publicznej debaty. I żeby było jasne: organizowanie tam imprez przez teatr uważam za nieporozumienie ( "Pornograf" czy inne spektakle ). ETK jako organizator też się sprawdza ( raczej jako wysysacz kasy na kulturę ). Sprawa jest otwarta i poważna, w mieście o dużym bezrobociu ma znaczenie szczególne.

miejscówka