UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Pani Elu . Wiem co to jest andropauza , ale jeszcze nie miałem . I dlatego jeszcze nie wyżywam się co miesiąc ,szukając dziury w całym. Pragnę Pani powiedzieć ,że prawie całe moje życie związane było z kobietami. Kochana Babcia, wspaniała Mama , w szkole podstawowej siedziałem w ławkach z dziewczynami. W ekonomiku na 25 chłopaków 1000 dziewczyn .Pracuję w handlu 26 lat ;same kobiety z obu stron lady. Mogę powiedzieć ,że posiadam dużo doświaczeń w kontaktach z kobietami .Jestem i zawsze byłem za zrównaniem statusu kobiet i mężczyzn. Nie uważam jednak ,że wszystkie dziedziny życia powinny być dostępne dla kobiet. Jeżeli mam dostrzegać w Was piękno ,to chcę aby ono nie było niczym skalane.Często jest tak ,że nie dopuszczamy Was do pewnych stanowisk bo one niszczą obraz kobiety. My nie chcemy traktorzystek i suwnicowych, bo wtedy niewiadomo czy powinno się z Wami iść do łóżka , czy na piwo a później na baby. Babochłopy -strzeż mnie Panie przed tym zjawiskiem .Proszę mi powiedzieć dlaczego kobiety jeśli już zajmują takie same stanowiska co mężczyźni , stają się automatycznie bardziej męskie niżli oni sami. Uciekacie przed wizerunkiem kobiety i udajecie facetów. Ale w samotności ukradkiem chlipiecie , bo jest Wam ciężko i nie radzicie sobie.Udając facetów zmuszacie nas do traktowania Was jako facetów i wtedy my oczekujey od Was takiej postawy , bez taryfy ulgowej. Kiedyś prawcowałem w sklepie z telewizorami i nosiłem radzieckie telewizory Rubiny,które ważyły ponad 60 kg. W tym czasie moje koleżanki zamiatały sklep. I proszę mi powiedzieć czy był to prawidłowy obraz, czy nie. Ja mogłem się zamienić i sprzątać , ale czy panie byłyby chętne do noszenia telewizorów. Proszę Pani, do głowy by mi nie przyszło aby mogło być inaczej. Najgorsze jednak było to ,że kobietki w pracy mówiły ,że czują się jak służące bo muszą sprzątać. To Wy same wmówiłyście sobie że jesteście gorszą ,drugą kategorią . Dla mnie nie ma znaczenia czy sprzątam czy wbijam gwoździe , czyję się potrzebny i cieszę się gdy mogę coś pożytecznego zrobić.Piorę gotuję, opiekuję się dzieckiem - mam 3 letnią córeczkę .Gdy, żona rodziła pierwsze dzieci w latach 80' to w szpitalu czułem się jak intruz i było mi z tym źle. Na moją sugestię ,że chciałbym być przy kochanej kobiecie , pomóc i wesprzeć przy porodzie , słyszałem komentarze - "zboczeniec" i to od samych kobiet . No i minęło 20 lat i te same kobiety krzyczą ,że potrzebują obecności mężczyzny przy porodzie. Byłem, pomagałem i uważam ,że był to najcudowniejsz moment w moim życiu.Byłem bo chciałem i nikt mnie nie zmuszał i nie zabraniał.I tym bardziej nie mogę zrozumieć,że odbierałyście mi w przeszłości prawo do spełnienia się w tej roli . A teraz mówicie o chęci do spełniania się nie tylko w roli baby do garów i do łóżka. Słyszę o kobietach bitych , maltretowanych o ich mężach zapitych śmierdzących bydlakach. Tak ,to prawda . Jednak nie życzę sobie aby patologie społeczne stały się polem do osądzania wszystkich mężczyzn. Zyczę Pani wesołych Świąt Wiekanocnych i proszę o odrobinę refleksji na moimi słowami. Z wyrazami szacunku Henryczek
Henryczek