UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Śmieszy mnie wczorajsza akcja wyłapywania bezpańskich i wałęsających się psów. Psy mające na szyi obrożę (czasami do obroży przytwiedzony jest numerek) są psami "pańskimi" i często-gęsto zdarza się, iż taka psina ciesząc się zbliżąjącym się spacerem po porostu wybiegnie z domu którtko przed jego właścicielem. Rozumiem, że wałęsające się duże psy mogą stwarzać zagrożenie, ale popatrzmy na ludzi ... To ludzie zgotowali zwierzętom taki, a nie inny los. To ludzi powinno zamykać się w takich warunkach, jakie panują - a przynajmniej panowały - w elbląskim Schronisku. Sama mam psa ze Schroniska (wzięłam go prawie 3 lata temu) i - przynajmniej na tamten okres - mogę wiele powiedzieć. W mojej rodzinie miało w ubiegłym roku miejsce zdarzenie tego typu, iż w 1999 roku został zabrany szczeniak ze Schroniska. W maju 2000 roku wyszedł z dziećmi na podwórko, przeszedł psu łeb przez obrożę i poleciał za innymi. Tak nieszczęśliwie, że wpadł po samochód. Rzekomo został od razu tj. zaraz po wypadku zabrany do Schroniska, tam rzekomo go opatrywano i leczono. Ludzie, nie wierzcie w to ! Tak nie było. Pies, i owszem, został przewieziony do Schroniska, ale przez dzieci, które zostały zaalarmowane skowytem bólu. Były to dzieci z jednej z elbląskich szkół, które w Parku przy ul. Traugutta miały lekcję przyrody. Po przywiezieniu został rzucony do jednej z klatek - obolały i nie opatrzony (sic!) Dodatkowo pies był kąsany przez współlokatorów z klatki. Psy tam żyjące chyba były bardzo głodne, skoro poczuły, że inny osobnik jest słabszy i można "coś z nim zrobić". Pisaliśmy pisma do różnych "ważnych" instytucji mogących choć częściowo zareagować. Niestety, wszędzie spotykaliśmy bezdusznych "urzędasów", którzy patrzyli na nas jak na wariatów. Psa leczyliśmy na własny koszt, mamy rachunki i opinię lekarza, do którego moja Rodzina udała się po odebraniu rzekomo wyleczonego psa. Ten pies żyje do dziś, jednak żeby nie pomoc weterynarza, nasze poświęcenie i inne czynniki - nie wiadomo, czy pies byłby wśród nas. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierzaków.
Elżunia