UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Zgadzam sie "w całej rozciągłości" z gursantem oraz el-n-l. Problem polega również na tym , że nie dopuszcza się do prawdziwej konurencji czy selekcji wsród nauczycieli. No bo dlaczego płacic za dokształcanie nauczycieli w celu dostosowania ich do nowych , zmieniajacych się warunków ,skoro można wziąc ludzi nowych doskonale przygotowanych i pełnych zapału np. po studiach.Znam w naszym mieście osoby doskonale wykształcone , znające nawet 3 języki obce potwierdzone egzaminami państwowymi (!!!!) które nie moga znależć godziwej pracy. Może rodzice sami proponowaliby nauczycieli dla swych dzieci ? Zaoszczędzone pieniądze przenaczyłbym przede wszystkim na podwyzkę płac dla NAJLEPSZYCH nauczycieli (nie mylić ze stażem). Poza tym, Urząd Pracy ma (lub powinien mieć) pieniądze na dokształcanie i zmianę kwalifikacji. Pieniądze które idą do szkół powinny służyć naszym dzieciom ( uczniom). Są u nas bardzo dobre szkoły jak np.podstawówka nr 25 ze wspaniałym oddanym dzieciakom dyrektorem. Teraz parę słów do LHJ. Otóż pochodzę z rodziny nauczycielskiej.To naprawdę trudny zawód i żle opłacany. Nigdy nie bedzie należycie doceniony jeśli pieniądze nie będą trafiały do tych którym się należą tzn najlepszym. Nauczyciele mają komfort stałej pracy i płacy(!).Co mają powiedzieć osoby o innych zawodach :budowlanych, rolnych i innych którzy nie znają dnia ani godziny ......
Wojtek