UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Warto zwrócić uwagę na kilka faktów: 1. Przez dobrych 40 lat po wojnie ze względów politycznych mówiono o wuyzwoleniu, teraz zmienił się ustrój i możemy mówić o zdobyciu, zniszczeniu itp. Nalezy pamiętać, że Rosjanie raczej nie wiedzieli, kto będzie rządził na tych ziemiach po zakonczeniu wojny. Niszczyli wszystko co niemieckie, bo im nienawistne. Poza tym pamiętajmy, że Elbląg został potrakotwany przez niemców jako ważny węzeł komunikacyjny i Niemcy bronili się zaciekle - stąd ogrom zniszczeń. Walczono o każdą kamienicę, czasem wręcz o piętro. stąd zniszczenia. wojna kosztuje. Niemcy wówczas byli wrogami, a Rosjanie, marnymi ale zawsze, aliantami. dlatego należy im się szacunek. 2. I uwaga znacznie ważniejsza - uroczyste przekazanie władzom polskim maista (czyli "powrót do Polski") odbyło się 19 maja 1945, Morska Grupa Operacyjna - polscy pionierzy przybli do miasta ciut wcześniej 3 kwietnia. W lutym był za duży bałagan by stwierdzić, kto miasto przejmuje (niestety zapomniałem kiedy zapadły decyzje o granicach RP) 3. Znaczy się mamy pomieszanie z poplątaniem "wyzwolenie/zdobycie" przez Rosjan świętujemy jako powrót do Macierzy... Chyba chodzi o symbol (trochę krzywy politycznie to fakt). Ale przeciez świętujemy założenie miasta przez Krzyżaków. Dla mnie wniosek jest jeden: szanujmy niemieckie tradycje miasta, przyjmujmy je jak swoje - w końcu to one współtworzą tożsamość naszej "małej Ojczyzny", nie zapominajmy jednak w jakich okolicznościach Elbląg stał się ponownie miastem polskim (poprzez mieszkanców, a nie jedynie jurysdykcję jak było 200 lat wcześniej).
Cypis