UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Opony byly takie same przez caly czas, nikt ich w glebokiej konspiracji przed pechowym przejazdem nie zmienil. Gdyby C3 oparla sie tylko o autobus, to mozna by sie bylo zastanawiac czy na zimowkach fura by sie zatrzymala. Lod byl przed kartonami, pomiedzy kartonami a autobusem, mokry asfalt, w testach na mokrym asfalcie, zimowki wcale nie gromia letnich (patrz: testy w popularnych gazetach motoryzacyjnych). Poniewaz nie bylo to az tak lekkie dotkniecie, w tym przypadku, na letnich czy zimowych nie zmienloby przktycznie nic. Na naprawde skuteczne hamowanie na lodzie, nadaja sie jedynie kolce. Pechowiec o przyczepnosci opon mial okazje sie dowiedziec podczas pierwszego przejazdu, przy starcie do drugiej proby i podczas nawrotu na tejze wlasnie. Porzadna organizacja tego typu imprezy kosztuje, ktos 'zaoszczedzil' pare zl. Tak na marginesie, jezeli ktos chce skorzystac: tak szerokie mawroty, niezeszperowanym autem, na seryjnym zawiasie i mechanicznym recznym najlepiej jezdzic na okraglo. Ruszanie tez nie jak spod dyskoteki.

wurc