UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Nie oszukujmy się - 'temat Schichaua' powraca głównie za sprawą aktywności mniejszości niemieckiej i bezrefleksyjnej postawie (kogo to obchodzi właściwie?) pozostałej części. Wystarczy spojrzeć na nazwisko Pani, która firmuje akcję w Gimnazjm nr 9 i komentarze tutaj zamieszczone jak to 'polactwo' zniszczyło Elbląg po wojnie nie uwzględniające w ogóle rabunku dokonanego przez Ruskich i narzucony siłą komunizm! Ja nie mowię, że to jest złe, wręcz przeciwnie Polacy mogliby sporo się z tego nauczyć (dbałość o pamięć własnego narodu). Ale właśnie wobec bierności elblążan potrzebne jest podkreślenie: "STOP - miejcie ulicę, miejscie skwer Schichaua, proszę bardzo, ale nasze dzieci nasze szkoły za patrona będą miały Polaków albo ludzi na prawdę wybitnych na skalę światową, a nie choćby najbardziej zaradnego, to jednak w skali europejskiej przeciętnego niemieckiego przedsiębiorcę. To jest obecnie miasto polskie, Polacy nie mają obowiązku czcić niemieckich bohaterów'. I jest to jak najbardziej uzasadnione - to byli niemieccy mieszkańcy wybrali sobie ludobójcę za 'fuhrera' a cegły tego miasta to tylko marna rekompensata dla Polaków, którzy tak boleśnie odczuli ten niemiecki wybór. Nie wywołujmy schizofrenii wśród młodych mieszkańców tego miasta. Wystarczy już tej lewackiej propagandy.
olgierd