Wielka impreza dla żaków

Wszelkim prowokatorom, bo inaczej ich nazwać nie można, polecam zaparzyć sobie meliski, rozłożyć się wygodnie w fotelu i obejrzeć co tam w Klanie u Lubiczów, a nie najeżdżać, bezpodstawnie zresztą, na studentów - którzy akurat są grupą społeczną absolutnie rewelacyjną, i nie mówię tego tylko dlatego, że jestem jej dumnym reprezentantem. Zanim zaczniecie wyzywać od ćpunów - polecam jednak przyjrzeć się nam bliżej (byle nie za blisko; P) i przede wszystkim POZNAĆ jakichś studentów, a nie snuć udziwnionych teorii, bo, powiedzmy, obejrzało się w Uwadze jakiś materiał o bardzo złym i niedobrym żaku. Wyjątki są wszędzie, ale na szczęście - jak to wyjątki - stanowią mniejszość. Do zobaczenia na Juwenaliach!

boudziou