H. Horbaczewski: Mamy wizję rozwoju

15
08.10.2002
H. Horbaczewski: Mamy wizję rozwoju
Henryk Horbaczewski
Rozmowa z dr Henrykiem Horbaczewskim, kandydatem do sejmiku wojewódzkiego z ramienia koalicji SLD-UP.
Dlaczego zdecydował się pan na kandydowanie do sejmiku? Po pierwsze dlatego, że nie godzę się ze stanem zapóźnienia naszego województwa w sferze rozwoju gospodarczego i społecznego. Po drugie widzę możliwości naprawy tego stanu rzeczy, a po trzecie, występuję w imieniu szerszej oferty lewicy dla społeczności. Mamy wizję rozwoju. Praca w sejmiku to przedłużenie realizacji programu elbląskiego i programu okolicznych powiatów. Sfera dotychczas chyba nie do końca doceniana, a przecież tam są wyrażane i rozstrzygane interesy Elbląga i okolic. Czy dzięki uczestnictwu w tym gremium więcej będzie można zrobić? Myślę, że tak. Jest więcej możliwości reprezentowania naszych interesów i przyciągania do Elbląga środków, które są w dyspozycji marszałka czy urzędu wojewódzkiego. Obowiązuje przecież strategia rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego, rozpisana na konkretne problemy. Chociażby program rozwoju edukacji, program poprawy stanu zdrowotności, program aktywizacji rolnictwa, rozwoju małych przedsiębiorstw czy modernizacji dróg. Czy elbląski region, w tej strategii, w pańskiej opinii, jest wystarczająco reprezentowany? Uważam, że reprezentowany jest nieodpowiednio. Podam jeden przykład: jest program modernizacji dróg. W programach modernizacji dróg krajowych na terenie województwa, nie ma żadnego odcinka w pobliżu Elbląga. Wśród dróg wojewódzkich na 17 zadań tylko 4 są niedaleko Elbląga. Z czego to wynika? Myślę, że być może uznano, że gdzie indziej jest więcej potrzeb a być może niedostatecznie reprezentowane były racje Elbląga. Czy dużo pan wie na dzisiaj o sejmiku? Bardzo dużo, to jest przecież wojewódzki parlament. Jest to organ kontrolujący marszałka i urząd marszałkowski, radni mają możliwość ciągłej kontroli ich decyzji. W przyszłym roku i w 2004 będziemy w zupełnie innej sytuacji. Będziemy członkiem Unii Europejskiej, ale jednocześnie będziemy forpocztą na granicy z obwodem kaliningradzkim. To ogromne wyzwanie i zadanie. Wszystkie wytyczone programy mają z jednej strony zarys dość ogólny, tylko miejscami są skonkretyzowane. W każdym przypadku istnieje możliwość ich uzupełnienia. Po to są radni wojewódzcy. Poza tym wierzę w racje elbląskie. Jest drugim co do wielkości ośrodkiem miejskim, mającym szansę "promieniować" na okolicę. Jak pan ocenia dotychczasową pracę sejmiku?. Niewiele było o nim słychać... To trzeba zmienić, trzeba więcej pokazywać, inna sprawa to to, że radni muszą być bardziej aktywni. Czym by pan chciał się zająć w sejmiku? Może komisja edukacji? Jest pan dyrektorem szkoły. Chciałbym się zajmować kilkoma sprawami; przypuszczalnie liczba komisji ulegnie zmniejszeniu, ale chciałbym pilotować sprawy edukacji i kultury, bo to jest mi bardzo bliskie, widzę też możliwości działania w sferze poprawy bazy technicznej szkół i wyrównywania szans dostępu młodzieży do nauki. To jest bardzo słaba strona naszego regionu. Chciałbym też znaleźć się w komisji międzynarodowej, czyli tam, gdzie rozstrzygane są będą sprawy podziału środków unijnych. W tych sprawach jednak najważniejszą rolę odgrywają pieniądze. Skąd te pieniądze wziąć? Nie zawsze jest tak, że na wszystko wystarcza. Po pierwsze nie jesteśmy bezradni. Są pewne środki na miejscu: w województwie, w Elblągu, w powiatach. Punktem wyjściem dla każdej inwestycji jest posiadanie pewnego minimum własnych środków. Reszta jest do uzyskania z budżetu państwa, wreszcie jest możliwość pozyskiwania środków unijnych. Będzie obowiązywał przecież program rozwoju regionalnego, program unijny, mający na celu wyrównywanie dysproporcji między regionami. My będziemy pierwszym klientem tych środków. To jest zupełnie dobra perspektywa. Czy pańskim zdaniem, uda się stworzyć w sejmiku lobby na rzecz regionu elbląskiego wśród radnych, często z różnych opcji politycznych? Ta sprawa jest bezsporna i przesądzona. Teraz jest kampania i konkurujemy na racje i argumenty. Kampania przecież się skończy, a po 27 października wszystko się wyjaśni. Nas będzie łączyło poczucie wspólnego interesu regionu, z którego pochodzimy. Rozmowy Studia El prezentowane są we wtorki i piątki na antenie Telewizji Elbląskiej około godziny 17.45.
przyg. Joanna Ułanowska (Polskie Radio Olsztyn)

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
moim zdaniem to kawał komucha - znam szczegóły
misio (2002.10.08)

info

0  
  1
Horbaczewski: "Mamy wizję rozwoju" - Do pełni szczęścia brak nam "Rąk które leczą " Widać rok 2002 obfituje w jesienne chaluny ... wróżka na fotelu prezytenta... :-)
zuzia (2002.10.09)

info

0  
  1
misio- nie pisz "komucha", "solidarucha" itp. bonie są to argumenty w dyskusji. Jeżeli je masz to napisz , jeżeli nie to nie marnuj swojego czasu. Jeżeli jeszcze nie nauczyłeś się oceniać ludzi w/g innych kryteriów to zwyczajnie nie zabieraj głosu. W portelowskich dyskusjach za często pojawiają się takie właśnie głosy jak twój. Nijakie, ale za to pełne pseudo odwagi. Horbaczewski pracował w instytucji partyjnej i jak sięgam pamięcią nikomu nigdy nie zrobił niczego złego. Szkoła ,którą kieruje też raczej ma sukcesy. I na dodatek mimo twojego obrzydzania komuchów jakoś lewicy ufa więcej wyborców. Ciekawe do jakich "uchów" należysz
Dariusz Bocian (2002.10.09)

info

1  
  0
Myśle, że ta wizja ogranicza się do tego jak tu na najbliższe lata zaklepać sobie stały dochód.
Dariusz Bocian (2002.10.10)

info

1  
  0
Drugi wpis podpisany D.B nie jest moim wpisem i świadczy jak najgorzej o kimś ,kto tym bardziej nie ma argumentów.
Dariusz Bocian (2002.10.10)

info

0  
  0
Panu Bocianowi już prosze nie polewać....
Luciano (2002.10.10)

info

0  
  0
Pana Doktora Henryka Horbaczewskiego znam osobiście i jest to bardzo wartościowy człowiek, któremu można zaufać. Byłem jego uczniem i znam jego punkt widzenia i stosunek do kluczowych dla regionu spraw. Uważam że jest to jeden z niewielu ludzi, którzy chcą, mają środki (poparcie) i chęci do pracy. O wartości i zaangażowaniu doktora wiedzą tylko ci, którzy go znają i ich głosu należy słuchać. A swoją drogą to nie lubię pana Bociana - bardzo nie lubie!!!!!
Luciano (2002.10.10)

info

1  
  0
BOCIANA POWINNI ZNAĆ WSZYSCY KTÓRZY WIERZĄ W "Bociany" natomiast polityka powinna cechować się racjonalnością i rozwagą. Współczuję każdemu kto oprócz lubienia czy nielubienia nie potrafi wyrazić swojego stanowiska w sprawie. Panu Horbaczewskiemu życzę wszystkiego najlepszego jeżeli intencją Jego bycia w strukturach decydenckich naszego miasta będzie poprawa bytu mieszkańcow.
Ginekolog (2002.10.10)

info

0  
  0
WIZJA CZY PRZYWIDZENIE ????
bez podpisu (2002.10.11)

info

0  
  1
dr. Horbaczewski jest człowiekiem , zasługującym na pełne zaufanie i szacunek , ktoremu warto powierzyć swój mandat i moim zdaniem nie zostanie on zmarnowany . Co do osób , które na forum tym stosują tylko nielapidarne stwierdzenia nie warto się nimi zajmować , gdyż reprezentują one tzw. nicość polityczną jaką charakteryzują się ludzie całymi dniami wystajacy pod budką z piwem . Od ludzi , nawet przeciwników politycznych wymagana jest kultura polityczna przy wystąpieniu w mediach . a anonimowość powinna dawać swobodę wypowiedzi i uwag w stosunku do kandydata , a nie obrzucania go tylko wyzwiskami .
Marko (2002.10.12)

info

1  
  0