UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Poirytowany! Żeby coś wypromować, to musi to COŚ mieć odpowiednie zalety, walory, czy jakby je tam zwał? Arterie komunikacyjne, to główny nerw gospodarki i trzeba je mieć w odpowiednim miejscu, i na odpowiednim poziomie. Co z tego, że wypromujemy dziewicze tereny, czyste powietrze i dzikie wybrzeże nad zalewowe? Dla turystyki? No problem! Dla caravaningu wystarczy to co jest. Ale chyba nie o takie przede wszystkim inwestycje chodzi? Czy ktoś pomyślał,- przykład pierwszy lepszy, może być innych 25,- jak TIRY pokonają skrzyżowanie Królewiecka – Piłsudzkiego, aby dostać się na nowy most lub w stronę odwrotną, z mostu w Królewiecką, i do przejścia granicznego w Gronowie? A jeszcze „przeogromne” rondo na ul. Elbląskiej w Braniewie? Niby nic wielkiego, ale już stanowi to problem dla inwestora. Przy tej trasie nie da się zainwestować, np. w hurtownie, magazyny kondensacyjne, czy w ogóle w jakieś wielko towarowe przedsięwzięcie. Przecież zabiegamy o szlak handlowy, Unia-Rosja? Przecież chcemy przechwycić trochę.... europejskiego udziału w tym handlu? Jeszcze są inne problemy związane z infrastrukturą powiatu elbląskiego i braniewskiego, ale nie tu miejsce na ich opis. Promować należy dobre rzeczy, aby nie wywoływać rozczarowania u potencjalnych inwestorów. A cóż my takiego mamy do wypromowania? Kanał elbląski? Zresztą! Zagraniczne firmy deweloperskie znają każdy skrawek polskiej ziemi. Prezydent Słonina już doświadczył tego osobiście, gdy potencjalni inwestorzy zrezygnowali z naszych, tak atrakcyjnych ponoć, terenów, i dla swoich inwestycji wybrali Bułgarię czy też Słowację.

oset