UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Poirytowany! Żeby coś wypromować, to musi to COŚ mieć odpowiednie zalety, walory, czy jakby je tam zwał? Arterie komunikacyjne, to główny nerw gospodarki i trzeba je mieć w odpowiednim miejscu, i na odpowiednim poziomie. Co z tego, że wypromujemy dziewicze tereny, czyste powietrze i dzikie wybrzeże nad zalewowe? Dla turystyki? No problem! Dla caravaningu wystarczy to co jest. Ale chyba nie o takie przede wszystkim inwestycje chodzi? Czy ktoś pomyślał,- przykład pierwszy lepszy, może być innych 25,- jak TIRY pokonają skrzyżowanie Królewiecka – Piłsudzkiego, aby dostać się na nowy most lub w stronę odwrotną, z mostu w Królewiecką, i do przejścia granicznego w Gronowie? A jeszcze „przeogromne” rondo na ul. Elbląskiej w Braniewie? Niby nic wielkiego, ale już stanowi to problem dla inwestora. Przy tej trasie nie da się zainwestować, np. w hurtownie, magazyny kondensacyjne, czy w ogóle w jakieś wielko towarowe przedsięwzięcie. Przecież zabiegamy o szlak handlowy, Unia-Rosja? Przecież chcemy przechwycić trochę.... europejskiego udziału w tym handlu? Jeszcze są inne problemy związane z infrastrukturą powiatu elbląskiego i braniewskiego, ale nie tu miejsce na ich opis. Promować należy dobre rzeczy, aby nie wywoływać rozczarowania u potencjalnych inwestorów. A cóż my takiego mamy do wypromowania? Kanał elbląski? Zresztą! Zagraniczne firmy deweloperskie znają każdy skrawek polskiej ziemi. Prezydent Słonina już doświadczył tego osobiście, gdy potencjalni inwestorzy zrezygnowali z naszych, tak atrakcyjnych ponoć, terenów, i dla swoich inwestycji wybrali Bułgarię czy też Słowację.
oset