A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Do anonimka,po pierwsze nie uważam siebie za feministkę. Nie zabraniam kobietom spotkań we wlasnym tylko gronie, a jeśli prowadzi to do polepszenia ich samopoczucia i daje korzyści dla innych to jest super. Nie jestem też żarliwą katoliczką i nie przeszkadza mi gdy ktoś siedzi cały dzień w kosciele. Więc nie rozumiem mężczyzn ( chłopców), którzy nie mogą przezyć, że kobiety chcą dla siebie wiekszej aktywnosci.Niech założą stowarzyszenie na rzecz pokazania kobietom gdzie jest ich miejsce i co mają robić :)) komentarz bez względu na to czego dotyczy wymaga pewnego poziomu. Pisząc takie komentarze jak ci chłopcy mozna zbagatelizować każdą sprawę.
"W polityce karierę robią faceci, którzy znaleźli szczęście w rodzinie, kochaną i kochającą żonę, mają pociechę z dzieci i..... kobiety, które tego wszystkiego nie mają." - Taką bzdurę i wszystkie, które znalazły się poniżej, mogły napisać tylko "męskie szowinistyczne świnie", jak mówią wojujące feministki. Nie ma ani jednej poważnej wypowiedzi, odnoszącej się do meritum. W opiniach do obu artykułów /Zobacz także: "Siła kobiet"/, kpi się z kobiet. Wypowiedzi są lekceważące, tendencyjne i złośliwe. - Więc chyba jednak jest problem i organizacje kobiece mają jeszcze co nieco do zrobienia.
Ciekawe, czy ta pani w ogóle kandyduje? A może jest to kaleki konik terojański. Dużo szumu wokól osoby , która chyba nie ma praw wyborczych ( tak czynnych, ajk i biernych), bo nie jest ... mieszkanką naszego grodu.
Bardzo ciekawy temat!! nie ważne czy ma sens , ważne aby zaistnieć. kobieto jak ci nie wstyd, domagać się bycia mężczyzną. jak chcesz to łap za szpadel i do przerzucania węgla, to naprawdę tylko twój wybór. ja jako kobieta wolę kochać męża ,dzieci i rodzinę,co wcale nie przeszkadza mi zajmować się ,może namiastką ,ale polityki. bardzo lubię tę dziedzinę życia ,ale być kobietą to prawdziwa radość, dla mnie.nie miejcie pretensji do Boga i nie przekrecajcie świata, bo i tak tego nie zrobicie.złudna pogoń, na życzenie. jest tyle spraw do załatwienia, ale chyba pani Kingo nie umie pani ich załatwić i stąd ta pogoń za równouprawnieniem. jak by nie patrzeć, nawet jak odda pani macierzyństwo w "ręce" ojcostwa, to nawet najlepszy tata nigdy nie będzie dobrym tatusiem. unieszczęśliwi pani dziecko a tatę obciąży swoją glupotą. Tata to tata a mama to mama i basta.!!! nikt pani nie broni przekładać torów i np. kopać rowów, tylko,że wam się chce nic nie robić i układać swoją WIELKĄa myśl dla innych. to one nie zasuwają a my im będziemy mówiły-co! tak to wygląda, niestety a nie inaczej! pani Kingo ten świat się zagubił, a pani w nim. jestem żoną i matką i mam prawa i obowiązki w domu i nie trylko, ale jak do tej pory nigdy fakt, że jestem kobietą nie utrudnił mi życia. Bogu niech będą dzięki. Życzę pani opamiętania i spróbowania zaakceptowania siebie taką jaką jest. tak mówią nawet psycholodzy. weźmie pani miotłę i idzie zamiatać ulicę , albo odgarniać śnieg, bo jak ja widzę te moje panie na osiedlu, to serce mi pęka. jeszcze jedno spróbuje pani znaleźć sobie żonę , ale taką co to będzie robiła za mężczyznę, bo pani już to robi0prawda!? a trzeba w liberaliźmie, który pani tak wciskają być solidarnym, tolerancyjnym i równouprawnionym.tak trzymać pani Kingo, to ktoś będzie miał z pani pożytek, tylko napewno nie pani dzieci. a może ich pani też nie lubi, tak jak większość feministek. pozdrawiam i życę opamiętania ,a jak się nie da to zapraszam do psychiatry,tylko nie do mężczyzny, bo może być nietolerancyjny. Oj,Oj, pani Kingo trzeba grać w otwarte karty i nie oskarżać garbatego, e ma proste dzieci. Żrodła własnego nieszczęścia niech pani poszuka u siebie a nie w równouprawnieniu. Kandydatka . Mężczyźni nigdy jak dotąd nie broniłam waszej męskości. Bądźcie sobą!!!
PRZEPRASZAM
Przepraszam, ale chciałam napisać, że nigdy tata nie będzie mamą a mama tatą. Kiedyś jedna pani dająca mi wskazówki na życie powiedziała mi przysłowie :"chłop w chałupie, wrzód na d..ie" myślę, że to bardzo trafnie obrazuje miejsce i potrzebę pracy i realizacji siebie w rodzinie.
Do kandydatki: Kobieto, chyba jesteś chora? - Albo z nienawiści do Kingi Maruszczak, albo na jakąś dziwną chorobę, która zmusza człowieka do publicznego bzdurzenia. - I co za prostactwo - tak wciskać każdej kobiecie do ręki ścierę i szczotę, jako życiową misję. A głową popracować, to się nie da? - Po Pani wypowiedzi widać, że nie każdemu.