UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Nie ukrywam pewnego zażenowania reakcjami na pojawienie się wielu nazwisk. Już dzisiaj nie ma znaczenia czy to lewica, czy prawica. Mało kto wie, że praca radnego przez duże "R", to nie pobieranie diety mu przynależnej, ale angażowanie własnego czasu i energii dla potrzeb miasta, któremu chce się służyć. Nie da się odizolować tej funkcji od polityki, szkoda natomiast, że gospodarka i ekonomia odgrywają w tym najmniejszą rolę. Nie ręczę za wszystkich, ale wielu pozostaje niedocenionych, wielu także czerpało z ich dorobku. Tych należy wyeliminować. Czas na znawców gospodarczych i pasjonatów rozwoju i egzystencji miasta. Toż to tylko i aż chodzi o funkcję radnego miasta Elbląga i choć zaszczytem jest jej pełnienie, trzeba mieć jeszcze... sumienie. (ze zrozumiałych powodów, proszę o nieujawnianie moich personaliów, pozostawiając do wiedzy odbiorców tekstu jedynie moje inicjały - M.P.)
Mirosław Prokurat