Widzimy około 5 metrów chodnika wyłożonego równo i solidnie polbrukiem. Domyślam się, że ta część chodnika należy do administratora budynku, ponieważ wygląda tak, jak chodnik powinien wyglądać.
Idąc kilka kroków dalej, zaczyna się chodnik, którego zarządcą jest Zarząd Dróg.
W wyniku niedawnych remontów (najprawdopodobniej układanie światłowodów), chodnik został rozebrany i ułożony na nowo. Niestety, po pierwszym deszczu chodnik się zapadł na całej długości i obecnie wygląda jak „fale Dunaju”, zapadnięty fragment ma od 5 do nawet 10 centymetrów wysokości. Zapadnięte miejsce przy studzience zostało prowizorycznie oznaczone taśmą, która została zniszczona po kolejnym deszczu.
Gdzieniegdzie chodnik poprzerywany jest mniejszymi lub większymi lejami z zapadniętymi płytami.
[fotor]
Dodajmy, że na co dzień z chodnika korzysta dużo osób, w tym osoby niepełnosprawne idące do PCPR oraz dzieci, które bawią się i grają w piłkę na sąsiadującej z budynkiem polanie. Ciekaw jestem, ile trzeba będzie czekać, aż ktoś połamie sobie nogę lub wybije zęby, przewracając się na chodnik, o ile już takie wypadki nie miały tu miejsca. Dodatkową atrakcją tej ścieżki jest wyrastająca z chodnika trawa. Ale to, niestety, nie nowość w naszym mieście.
W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować osobom dbającym o wygląd i estetykę naszego miasta, w szczególności panu prezydentowi Henrykowi Słoninie.
Artykuł o chwastach.