UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Przeczytałem ten artykuł i to co mnie zbulwersowało to nie postępowanie właściciela plantacji, bo z tekstu wynika wiele niejasności, ale wypowiedź inspektora PIP p.Dąbrowskiego. 1) Pan Inspektor widać nigdy nie był bezrobotny, bo nie wie, jak kończy się żądanie umowy o pracę na piśmie (zwłszcza jeśli chodzi o prace sezonowe). Mam wniosek, aby przełożeni p.Dąbrowskiego wylali go z roboty aby nabrał doświadczenia zawodowego, które jest niezbędne na jego stanowisku! Skąd inąd, czy my podatnicy chcemy utrzymywać takich darmozjadów ? 2) Proponuję, aby redakcja po publikacji tego artykułu sprawdziła, czy ktoś z PIPY sprawdził legalność zatrudnienia na innych plantacjach w pobliżu Elbląga? Jestem PEWNY ŻE ZADEN URZĘDAS Z PIPY NIE RUSZYŁ SWOJEJ D... ABY SPRAWDZIĆ DONIESIENIA PRASOWE NA INNYCH PLANTACJACH W POBLIŻU - A NA TO JEST JUŻ CHYBA PARAGRAF. 3) Redakcji gratuluję tematu, ale doprowadźcie sprawę do KOŃCA ! nie ślizgajcie się tylko po temacie
niełysy