LipDub to teledysk, w których studenci zamieniają się w aktorów i zabierają widzów na wycieczkę po uczelni, śpiewając z playbacku piosenkę. Cel jest prosty – dobra zabawa połączona z promocją uczelni. O LipDubie pisaliśmy w artykule
„Filmik o radości studiowania w Elblągu” .
W dresie czy w mini Studenci postanowili zmierzyć się ze stereotypami, nagrywając „dresiarski” filmik, w którym pełno jest srebrnych łańcuchów, „trzech pasków” i krótkich spódniczek, ale przede wszystkim dobrej zabawy. Jak widać wybór zespołu Big Cyc nie był przypadkowy.
- Przez naszego miniLipDuba chcemy obalić pewien mit, jaki został stworzony o naszym mieście i pokazać, że umiemy z tego żartować. Sadzę, że obaliliśmy go dobrze i... z humorem – mówi koordynator projektu.
Ponad setka aktorów Pierwotnie klip miał promować uczelnię, pokazując radość studiowania w Elblągu. Radości w nim nie brakuje, ale motyw przewodni budzi kontrowersje wśród władz uczelni. Stąd wziął się pomysł stworzenia miniLipDuba w Domu Studenckim. Filmik będzie dobrym początkiem do realizacji LipDuba z prawdziwego zdarzenia, w którym 150 studentów pokaże jak można dobrze się bawić na uczelni. Teledysk ma powstać pod koniec kwietnia.
- Generalnie, miniLipDub ma pokazać naszym studentom, że jesteśmy w stanie nagrać duży projekt. W tym filmiku występuje 15 osób, a w tym głównym chcemy, żeby było 150 – mówi koordynator projektu. - Chcieliśmy pokazać żakom, ile zabawy jest przy nagrywaniu takiego filmiku, ale przede wszystkim udowodnić, że projekt LipDub nie umarł - dodaje.
Natomiast jeśli chodzi o „kontrowersyjność” studenckiego przedsięwzięcia to dla porównania można dodać, że Uniwersytet Warszawki nagrał swojego miniLipDuba w klubie Indeks do piosenki „W aucie” Sokoła i Pono (kto
widział, ten wie). Pozostaje pytanie, co to ma wspólnego z promowaniem uczelni?
Big Cyc dał zgodę - Cały projekt LipDub zatrzymał się nam w miejscu, gdyż okazało się, że prawa autorskie do piosenki „I'm so excited ” są bardzo drogie i musieliśmy z niej zrezygnować – wyjaśniają studenci. - Scenariusz był już napisany i musieliśmy wszystko odwołać. Dlatego szybko wpadliśmy na pomysł nagrania takiego miniLipDuba, żeby uratować ten projekt.
- Z tego, co się orientuję, większość uczelni robi to nielegalnie i nie kontaktują się z wytwórniami, które mają prawa autorskie. My chcemy zrobić to zgodnie z prawem. Dlatego skontaktowaliśmy się z menedżerem zespołu Big Cyc i otrzymaliśmy zgodę na wykorzystanie tego utworu. Najpierw oni chcą obejrzeć, jak to wyszło i od tego zależy też, czy ten utwór będzie publikowany – opowiada jeden z uczestników.
[fotoc]
Wyścig polskich uczelni na najlepszy LipDub nadal trwa. Z niecierpliwością czekamy na elbląską miniprodukcję, która będzie dobrym początkiem do realizacji wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest: napisanie scenariusza dla 150 studentów, charakteryzacja i... zebranie wszystkich aktorów w jednym miejscu i o tej samej porze, by pokazać radość studiowania w Elblągu.