UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Ja rozumiem, że dziennikarze muszą pracować szybko. Dzięki temu czytając uśmiałam się serdecznie i jeszcze zabawiłam rodzinę. "J" chyba był trochę napity, i skoro pisząc o Rosjanach nie mógł zaśpiewać "Wołga, Wołga" czy coś w tym guście, to chociaż wstawił rusycyzm "poznają, jak pisać wnioski". A dalej, to już jest całkiem śmiesznie. Co a mianowicie autor miał na myśli, pisząc, że jak wejdziemy do Uni, to najbliższą granicą będzie ta z Obwodem Kaliningradzkim? I o co chodzi, że chemy się właśnie łączyć, a nie dzielić? Autorstwo tego bełkotu przypisane jest p. Iwonie Nawrockiej, która mówi także, iż pisanie wniosków z Rosjanami jest dla nas bardzo ważne i że będziemy realizować i pisać. Kolejność jest taka, że najpierw trzeba napisać i dostać pieniądze, żeby można było realizować. Jeśli chodzi o kwotę 27 tys. na 4-dniowe szkolenie, to wcale nie jest mało, a skutki jak znam życie będą mizerne. Zamiast męczyć nieszczęsnych historyków i geografów /to tak z "klucza"?/ lepiej byłoby przeszkolić studentów kierunków menadżerskich, to pisaliby fachowo projekty i zgarniali kasę dla swoich zleceniodawców.
esia