A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Zbulwersowany - kogo "bili na oślep" uczniowie ??? Może coś ci się przyśniło, jakieś omamy mieszają się rzeczywistością :-)))
Wszyscy są opluci tylko p Korpacki wyszedł czyściutki.
Typowy autorytet; D
Powiem tyle: moje dziecko było na liście przyjętych do ZSO nr 2.Ze względu na obecnie tam panującą sytację wybraliśmy ostatecznie I LO. I nie my jedyni. Dzieciakom potrzebna jest stabilizacja, by mogły spokojnie przyswajać wiedzę, a nie awantury.
No i o co ten cały szum ? wygrał lepszy i tyle !!, a pan dyr. Korpacki ( oczywiście i na szczęście były dyrektor) niech się weźmie za pisanie pamiętników, może wtedy przypomni sobie jakie błędy popełnił będąc dyrektorem. ..
Do zbulwersowanego: Skąd informacje, że uczniowie chcą wybierać dyrektora? Oni chcą się tylko dowiedzieć w jaki sposób odbywał się konkurs, poznać wizję rozwoju szkoły zaprezentowaną przez "te panią", aby wiedzieć czego przynajmniej będą mogli od niej wymagać; ). Do wychowanków: skoro wasza pani jest taka wspaniała to dlaczego jej uczniowie sami nie występują w jej obronie, jak uczniowie pana Korpackiego?? Chyba o czymś to świadczy; ) Podziwiam uczniów II LO za wytrwałość, zaangażowanie i poświęcanie czasu. :))
No pora na wyjaśnienie czegoś młodzieży II LO. Odnośnie spotkania z Prezydentem - Musicie mieć świadomość, że stawiacie się w roli kogoś przesłuchującego Prezydenta. Prezydent spotykając się z Wami ośmieszy siebie i urząd który piastuje. Jesteście tylko dziećmi/ młodzieżą i Prezydent spotkać się z Wami może z okazji dnia dziecka, nauczyciela itd. ale nie w sprawie dyskusji o przebiegu, wyniku konkursu i ewentualnej weryfikacji wyników na podstawie Waszej oceny. Prezydent nie będzie się dzieciom tłumaczył. I nie ważne jest czy Prezydentem jest Pan Słonina czy będzie nim ktoś inny np. Pan Korpacki. Takie spotkanie to jak nic w „ Szkle kontaktowym” by się znalazło.
Nawet jakby Prezydentowi rozum odebrało i by doszło do spotkania to Prezydent nie był członkiem komisji konkursowej i nie wiele Wam powie, co najwyżej powtórzy coś co od kogoś usłyszał. Opowiedzieć Wam o konkursie może Pan Korpacki - uczestnik konkursu lub członkowie komisji np. przedstawiciel rady pedagogicznej II LO lub związków zawodowych czy inne osoby z komisji konkursowej. Dlaczego tego nie robią ? Dlaczego od nich się tego nie domagacie tylko od Prezydenta? Nie wiem. Które argumenty zadecydowały o wyborze? – tez Wam Prezydent nie odpowie. Głosowanie jest tajne a werdykt wynikiem przebiegu konkursu. To może być 10 różnych argumentów i trzeba by się spytać o to głosujących członków komisji a nie Prezydenta. Tylko oni znają te argumenty.
Najwyższy czas, aby p. Korpacki otarł łzy "wzruszenia" i zajął najlepiej jasne, klarowne stanowisko w swojej sprawie, bo jak wiadomo do tej pory nie zajął żadnego, tym samym dając przyzwolenie na taki obrót całej rozdmanej "afery". No, ale może tak najlepiej, zawsze to pozostaje się wtedy niewinnym i w białych rękawiczkach. Czy tego uczy się młodzieży w tej szkole?
Czujecie się obrażeni. Duża wrażliwość Was cechuje skoro zwykła opinia Was tak dotknęła. Ale powiem Wam. Jesteście manipulowani, tylko o tym być może nawet nie wiecie. Wyjaśnię mechanizm. Powiedzmy portEL wykorzystując jakąś emocjonalną wypowiedź uczestnika protestu użył tytułu „ Będą walczyć o swojego dyrektora” Taki tytuł nakręca emocje. Działa na ambicję młodych ludzi - liczą na nas. Działa na podświadomość i w efekcie wywołuje dalszą chęć protestu. Inna forma to rozmowa. Mając zamiar wywołać Wasz protest potrafił bym z Wami w taki sposób rozmawiać, że sami byście na to wpadli. Tak dzieci kochane nie myślcie, że już tacy dorośli jesteście. Manipulują Wami i Waszymi emocjami. To wszystko o czym piszę powinniście usłyszeć wcześniej ale nie ode mnie. Od swoich pedagogów z II LO z których najlepszy jest podobno Pan Korpacki. Był taki tytuł manipulancki „ Kto nie lubi Korpackiego” sugerujący przekręt w biały dzień. Teraz mój „ Kto gra młodzieżą
Czerwony - niestety nie przekonałeś mnie. Prezydent jest organem nadrzędnym w UM więc pośrednio i bezpośrednio odpowiada za ten konkurs. Zresztą już się wypowiadał na ten temat, więc sprawa jest mu znana. Rozumiem, że wychowano cię w kulcie jednostki i władza 'kontaktowała' się z tobą jednostronnie w postaci wieców z okazji dnia dziecka oraz pochodu pierwszomajowego, co głęboko i skutecznie zapadło ci w pamięć. Widać stare metody prania mózgu były skuteczne, a "zaplutych karłów reakcji" trzeba nadal szukać. Ty już znalazłeś. Z wyrazami braku szacunku żegnam.