„W piątek (26 czerwca) o godz. 8 uczniowie i absolwenci zebrali się przed budynkiem szkoły, aby przygotować transparenty, ok. godz. 11 wyruszyli w kierunku starego miasta wyposażeni w transparenty i megafon. Ten uliczny manifest był inicjatywą podopiecznych Andrzeja Korpackiego, pragnących przybliżyć mieszkańcom miasta kontekst sprawy. W swoim proteście powołujemy się na wieloletnie doświadczenie dyrektora - to za jego kadencji II Liceum Ogólnokształcące im Kazimierza Jagiellończyka figurowało w rankingach jako jedno z najlepszych, a w tym roku może pochwalić się stuprocentowo zdaną maturą. [...]
Wczoraj (30 czerwca) doszło do spotkania pani Agnieszki Jurewicz i prezydenta Henryka Słoniny, nowa pani dyrektor zapowiada, że nie zrezygnuje ze stanowiska, co było dotychczas jedyną nadzieją uczniów, rodziców i pedagogów, wyczerpaliśmy już bowiem wszystkie możliwości prawne.
Nas - uczniów traktuje się w tym sporze marginalnie, nikt z zainteresowanych nie chce podjąć z nami dialogu i wciąż nie otrzymujemy odpowiedzi od Prezydenta Miasta na złożoną przez nas petycję. Henryk Słonina oczernia nas na łamach „Dziennika Elbląskiego”, mówiąc: „Nie wierzę, że to sama młodzież była inicjatorem obrony dotychczasowego dyrektora”. Zarzuca się nam, że jesteśmy sterowani przez Grono Pedagogiczne, sugeruje brak kompetencji i umiejętności samodzielnej, krytycznej oceny sytuacji, co jest równoznaczne z uwłaczaniem naszej godności.
My, uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Elblągu, wobec coraz częściej pojawiających się insynuacji, stanowczo zaprzeczamy, jakoby Grono Pedagogiczne naszej szkoły manipulowało naszymi działaniami, i domagamy się od Pana Prezydenta Henryka Słoniny przeprosin na piśmie oraz w mediach lokalnych i krajowych.
Zarówno petycja wystosowana 26 czerwca, jak i późniejsze nasze poczynania wynikły z naszej własnej inicjatywy. To, że jesteśmy niepełnoletni, nie oznacza, że nie potrafimy się zorganizować i zmobilizować do działania. W historii zna się wiele przypadków, kiedy nasi rówieśnicy, zupełnie tacy jak my, ginęli za swoją Ojczyznę. My chcieliśmy tylko zamanifestować swoje poparcie dla osoby, która jest dla nas autorytetem, którą darzymy szacunkiem, wobec której czujemy respekt, ale też i niesłychaną sympatię.
Okazuje się, że uczniowie placówki stworzonej z myślą o nich, nie mają w istocie najmniejszego znaczenia. Pan Andrzej Korpacki był bowiem nie tylko znakomitym zarządcą placówki, ale przede wszystkim naszym przyjacielem. Czy gdyby było inaczej, młodzież rezygnowałaby ze swoich wakacyjnych planów na rzecz protestów?
W związku z zaistniałą sytuacją apelujemy o pomoc w rozpowszechnieniu sprawy.”
Od redaktora do młodzieży II LO
Podziwiam Was za to, coście zrobili dla swego dyrektora, czemu dawałem już wyraz w swoich tekstach. Sam mam do tej szkoły stosunek szczególny, bo jestem jej absolwentem, byłem też (krótko) jej nauczycielem. Nie mam wątpliwości, że Prezydent Elbląga lub jego przedstawiciele powinni z Wami rozmawiać.
Zachęcam jednak do refleksji, czy Wasze racje są jedynymi możliwymi do przyjęcia? Czy demokratyczne procedury, jeśli takie zostały zachowane, nie są nadrzędne wobec Waszej sympatii do dyrektora Andrzeja Korpackiego? Więcej na ten temat piszę w tekście
„Konkursy są lepsze niż ich brak”.
Piotr Derlukiewicz