A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
To będzie pierwszy proces w powiecie o... kota!
„Pani” redaktor naczelny portElu.pl, na elbląskim rynku w sukiennicach pod arkadami, zmiękł, uległ, poddał się naszej woli - ludziom „...mającym swoje zdanie”: „Szanowny Panie Bogdanie, jeśli zapewni Pan odpowiednią ilość materiałów, które mogłyby wypełnić "zagraniczną" rubrykę to bardzo chętnie ją utworzymy. Proszę tylko pamiętać, że jak Pan zapewne zauważył, nasi czytelnicy są bardzo wymagający. Sami niestety ze względu na chwilowy brak korespondenta zagranicznego nie jesteśmy w stanie takiej rubryki redagować :-) Cieszymy się, że dział "..., a moim zdaniem" w dużym stopniu umożliwia naszym rodakom za granicą zamieszczanie wielu ciekawych opinii i informacji. Nie przypominam sobie żadnych Pańskich wypowiedzi, które mielibyśmy jakoby w rewanżu usunąć. Być może zostały wykasowane przez automat pilnujący zasad przestrzegania kultury słowa na łamach tej rubryki. Zapraszamy do dalszego zamieszczania swoich wpisów. Cenimy je sobie ponieważ pozwalają nam spojrzeć na nasze codzienne problemy w szerszym, europejskim kontekście. 2002-03-09 19:46 Redakcja” Gratuluję „Pani” redaktor naczelny portElu.pl, na elbląskim rynku w sukiennicach pod arkadami, życzę zadowolenia ze służenia nam – Internautom.
Bogdan: Twoje wpisy są niekulturalne? To co Ty tam wypisujesz, skoro automatycznie bot (pierwsza wersja Beta tego botu nosi nazwę „truso”) eliminuje twoje teksty? Ja widocznie piszę kulturalnie bo mnie skrobie ręcznie Maciek, manufaktura to ale za to na elbląskim rynku w sukiennicach pod arkadami!
Drzazga, masz żal do faceta to idż do niego i pogadaj jak mężczyzna z mężczyzną. Twoje prywatne żale nie budzą tu jak widać żadnego zainteresowania. Przypominają typowe wypociny pewnej grupy IRCowników, malych, wychudzonych i zakompleksionych onanistów, ktorzy udają zasłonięci monitorem wielkich macho. Krótko mówiąc nudzisz mnie gościu.
Panie Nikt - wcale nie uważam Pana ksywki za gorszą od mojej lub jakijkolwiek innej. Nie nazywaj mnie jednak per towarzyszu, bo nim nie jestem. Wkurza mnie natomiast sposób gospodarowania przedstawicieli prawicy, tym bardziej, że trochę o nim wiem i nie są to przyjemne wiadomosci. Moja krytyka rządów prawicy wcale nie oznacza, że popieram rządy lewicy. Jak na to wszystko patrzę, to chce mi się...
Nie będę psuł Panu apetytu. Mam nadzieję, że ten tekst przeczyta również p. Bogdan z Niemiec. Zaznaczam, że wiem co napisałem i nie ja manipuluję informacją. Mój tekst był prosty i przejrzysty. Napisałem, że zauważyłem to i to i zapytałem o to i o to, na co otrzymałem odpowiedź, że... Nie pisałem, że jest to prawda lub fałsz. Podałem tylko wypowiedź Niemca. Cieszę się jednak, że wywołało to tak burzliwe wypowiedzi. Dla wiadomości pozostałych - nie jestem w żadnej partii, ani też w żadnej opozycji. O przepraszam. Jestem w opozycji do tych, co rujnują mój kraji dbają o swój interes, a nie o interes społeczny. Swoją drogą to ciekawe, jak historia zatacza koło. Znowu sprzedają nam Polskę kawałek po kawałku, byle swoje fortuny zbudować. A kraj? No cóż - coś za coś.
Panie Bogdanie z Niemiec - a jak tam związki zawodowe w Niemczech? Niech pan napisze tym zwolennikom wychodzenia na ulicę, ile razy pan tam protestował. Sam jestem ciekawy. Panie Nikt - piszę poważnie, jak to pan stwierdził. Nie bardzo jednak umiem być wesoły będąc przy takiej, a nie innej tematyce. Przeprosiny p. Bogdana zostały przyjęte. Myślę, że będzie sympatyczniej, jeżeli nie będziemy musieli lub powinni przepraszać się nawzajem. W tym wszystkim nie chodzi mi o tzw. docinanie. Nie mogę jednak zgodzić się na dokopywanie tak mnie, jak też i innym. Będzie jednak lepiej. Mamy w końcu jasnowidza - :-O, odkrył, że jestem z Platformy. Będę szczęśliwy, jak mi poda jej lokalizację. Dobrze przecież znać miejsce swojego pochodzenia. Może to, które znam jest fałszywe? Panie Nikt - pozdrawiam i niech dalej pan pisze. Tym bardziej, że dużo dzisiaj namieszałem.
Panie OKO - czekam od dawna (na Portelu) na takie postawienie sprawy i problemu, które Pan zawarł w swoich konstatacjach.
Przyznam mnie także nieraz cholera ponosi, gdy czytam wypowiedzi, tu się ukazujące. Być może mam nie wyparzony język, ale staram się także zrozumieć racje drugiej strony (nieraz cholera przeważa, a nie powinna).
Uważam Pański głos (bez kadzenia) za jeden z pierwszych, rozsądnych na tych łamach. Pisz Pan dalej.
Jak się nie ma kontrargumentów, to się atakuje człowieka. Szkoda miejsca. Ja natomiast widzę, że dzisiaj Miller straszy, rozdziera teatralnie szaty i prosi o to, co kilka lat temu sam blokował. Nie dziwię sie więc związkowcom, że protestują. Tym bardziej, że oprócz siegania do kieszeni tych, którym nigdy nie było lekko ten rząd skrzętnie pilnuje swojej kasy. Zobaczcie jak szybko obstawił intratne stołki. TKM z czasów Buzka to przy tym dziecinada. Tyle, że Buzek nie był tak świetnym socjotechnikiem. Miller potrafi wykorzystać nawet nieregulaminową śmierć policjanta, żeby błysnąć przed narodem. Tylko, gdzie te gruszki, które miały wyrastać nawet na wierzbach?