UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Moi mili Krajanie z choroby partyjniactwa trudno się wyleczyć - jest ona wręcz nieuleczalna. Proszę spojrzeć wokół - wszyscy wyborcy bez względu na opcje polityczną i tak myślą po partyjnemu. Nie da sie skojarzyć jakiejkolwiek kandydatury spoza lokalnych partyjnych koteryjek. Rozsądni ludzie (tu mam na myśli ludzi biznesu) nie chcą kandydować, ponieważ cykl czteroletni i walki podjazdowe przeciwników politycznych zniweczą wszystkie nawet najlepsze inicjatywy i zamierzenia tych właśnie szumnie nazwanych bezpartyjnych kandydatów. Jak sobie wyobrażają skończeni teoretycy mniemanologi stosowanej (warszawska szkoła) rządy prezydentów i burmistrzów wybranych spoza grona partyjnego lokalnego establishmentu ? Jak widzą zestawienie racji takich osób z opcją zaprezentowaną przez partyjny zarząd samorządowy i radę - toż to wierutna kpina. Takiego osobnika powyższe gremia rozpracowuję bez najmniejszego problemu w parę dni. I co dalej? Oznaki władzy zawieszamy na kołku? Ostał ci się jeno..........
AborygenMiejscowy