UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
A to się narobiło. Co by nie napisać i podać do publicznej wiadomości zawsze to obszczekają czerwono-czarni. Nasza internacjonalistyczno-katolicka partia czerwono-czarna w imię miłości chrześcijańskiej zareza każdego, kto ma odmienny pogląd o Towarzysza Ojca i dwóch wyrazicieli tych, że świetlanych perspektyw - szkoda tylko, że jeden z nich mieni się być przedstawicielem narodu na stanowisku, które wyklucza z definicji jakiekolwiek sympatie wyznaniowo-polityczne. Tak, w polskim piekiełku można udupić, w imię wyższych racji, każdą racjonalnie wyprodukowaną myśl nie koniecznie powstałą w głowie naszych polityków i zaklinaczy rzeczywistości. Wyższe racje winny być ponad ignorancję i populizm wszelakich mężów opatrznościowych, którzy pojawiają się nam niczym grzyby po deszczu, tworząc wyimaginowany świat chciejstwa i komicznej wręcz gospodarki, która bardziej nadaje się do kabaretu niźli do zastosowania go w rzeczywistych warunkach społeczeństwa wyrwanego z socjalistycznych kanonów a poddanego ideologiom wyższych celów nie koniecznie mających coś wspólnego z ekonomią i sprawdzonymi juz w świecie standardami postępowania. Na siłę chcemy jako społeczeństwo iść drogą ciernistych doświadczeń ślepca, który odrzuca od siebie wszelaką pomoc, brnąc po omacku w bliżej nieokreślonym kierunku. A tak poza tym - ludzie komentujecie felieton a nie wytyczne partyjne organu (twu. .) wszelakiego.
AborygenMiejscowy