UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Jest dla mnie wielka zagadką, jak do tak innowacyjnych działań inwestycyjnych jak chociażby przekop powołuje się (nie wiem jak to się odbywa, ale finał jest znany) największych hamulcowych jakichkolwiek inicjatyw. Czy wierzycie, choć w tycim wymiarze w to, że na przykład: PKP wznowi i przywróci do ruchu Nadzalewowa (proponowałbym tu po części trakcje parową wespół z autobusami szynowymi, Urząd Morski będzie inicjatorem budowy i renowacji istniejących portów Zalewu Wiślanego oraz zorganizuje na jego terenie na przekład wzorem krajów skandynawskich liczny transport wodny małymi, prywatnymi kutrami i łodziami motorowymi z szczególnym uwzględnieniem przeprawy promowej Krynica Morska via Tolkmicko, Samorządy i słynny (nie wiem tylko, z czego) Związek Gmin Nadzalewowych będzie wielkim inicjatorem (nie inwestorem) zagadnień ochrony wód Zalewu (monitoring bieżący i system oczyszczalni) w jednym a w drugim przypadku - prekursorem i mecenasem zagospodarowania turystyczno-rekreacyjnego Mierzei, wybrzeża Zalewu oraz Wysoczyzny. To są podstawowe pytania, bo jak na razie to wszystkie te instytucje decydują o wszystkim, nie czyniąc nic, co by dawało objaw dokonania, choć wstępnej gry. Co więcej, te instytucje są wielkim niemową - udając w ciszy i sromocie wielkie zatroskanie sprawą. I tak trwamy w tym stanie bylejakości czekając lepszych czasów - życie mija.
AborygenMiejscowy