Mężczyźni coraz większą wagę przykładają do swojego wyglądu, a także dbają o rozwój duchowy i intelektualny. Metroseksualizm to styl życia, zjawisko społeczne rozpowszechnione, głównie wśród młodych i wykształconych mężczyzn. Główną rolę odgrywa tu skupienie się na własnej cielesności - ciuszki, kosmetyki, solarium i siłownia to jest to! Mężczyźni coraz częściej śledzą nowinki w modzie, używają więcej kosmetyków - już nie tylko pianki do golenia i wody kolońskiej. Lubią markowe ubrania i wizyty u kosmetyczki, fryzjera. Taki styl jest też mocno propagowany przez kulturę masową - mężczyzna z reklamy jest modny i zadbany, interesuje się sztuką, czyta książki, słucha różnorodnej muzyki. To nie brutal-jaskiniowiec, który po prostu chodzi do pracy, a wieczorami ogląda telewizję albo gra w gry na komputerze, żaden maczo, który wyrywa panienki na oklepane teksty, ani ubrany w ortalionowy dres mocno rozbudowany siłacz. O nie, metroseksualista wolny czas woli poświęcić na nałożenie maseczki na twarz i odżywki na włosy albo dokładne usuniecie zbędnego owłosienia z ukochanego - swojego - ciała, potem wernisaż w galerii sztuki, kino alternatywne albo teatr.
Meteroseksualni mężczyźni są wrażliwi i delikatni, ciepli i kochający, wyrozumiali i zdolni do empatii. Interesują się czymś więcej niż tylko piłką nożną i grami komputerowymi, ale zwracają większą uwagę na sztukę i kulturę Nie są jednak całkowicie pozbawieni cech uważanych za męskie, jedynie uzupełniają je niektórymi przypisywanymi do niedawna tylko kobietom przymiotami. Mężczyzna metroseksualny potrafi być stanowczy i silny, stanąć w obronie słabszego, jest ambitny i robi karierę. To nie tylko wypindrzony laluś, ale mężczyzna z prawdziwego zdarzenia - tyle, że bardziej zadbany i wrażliwszy na sztukę.
Wiele osób wiąże metroseksualizm z homoseksualizmem, stereotyp mężczyzny geja, który dba o siebie i zna się na modzie, wciąż przyjęty i ogólnie panujący wpływa na takie osądzanie metroseksualnych. A przecież każdy mężczyzna, hetero też, ma w sobie odrobinę kobiecej natury.
Pierwszy raz termin metroseksualizm pojawił się w prasie w celu opisania mężczyzny - narcyza, zakochanego w sobie i dbającego o swoje ciało, mieszkańca dużego i rozwiniętego miasta. Później producenci ubrań i kosmetyków zaczęli intensywniej propagować taki styl życia, gdyż metroseksualni stali się doskonałymi potencjalnymi klientami, zainteresowanymi dobrą i drogą marką, która zaspokoi ich potrzebę bycia ładnymi i zadbanymi. Przyczynia się do tego też znamienne dla naszych czasów zacieranie się ról pomiędzy mężczyznami i kobietami. Nie obowiązuje już panujący do niedawna stereotyp matki-Polki, która sprząta, gotuje i zajmuje się dziećmi, ani dobrego męża - głowy rodziny, godzinami harującego na utrzymanie rodziny. Ambitne kobiety pną się po szczeblach kariery na wyższe i lepsze stanowiska, zakładają własne firmy, a mężczyźni wcale za hańbiące nie uważają zajmowanie się domem czy też dbanie o siebie.
Wśród popularnych i znanych także są metroseksualni, np. piłkarz David Beckham, aktor Tom Cruise, przystojny Brad Pitt czy piosenkarz zespołu Scooter - H. P. Baxxter. Jednym słowem, metroseksualny mężczyzna może być „niezłym ciachem”, byleby nie spędzał w łazience więcej czasu niż ja.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter