UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
"Dzień wyzwolenia" - należałoby obchodzić wtedy, gdy ostatni żołnierz sowiecki opuścił w 1945 roku Elbląg. A jak słusznie zauważył Pan P. Derlukiewicz - 10 lutego 1945 roku to dzień, w którym rozpoczyna się bezprzykładna grabież miasta przez Sowietów. Elbing był wtedy takim miastem niemieckim jak Berlin - czy ktokolwiek więc mówi, że 2 maja 1945 roku "wyzwolono Berlin?". Mówi się o zdobyciu Berlina! Tak więc dajmy sobie spokój z tym "wyzwoleniem', bo gdyby Stalin był bardziej uparty to całe Prusy Wschodnie przydzieliłby sobie i dzisiaj nasze miasto nazywałoby się zapewne "Diaczenkograd" lub "Sowietgorod". W dniu 10 lutego 1945 roku Sowieci w Moskwie oddali salut z armat nie za zdobycie Elbląga tylko "Elbinga w Wastocznoj Prussii", a jedną ze swoich dywizji nazwali "Elbingskaja". Jak długo jeszcze będziemy ten fałsz historyczny sankcjonowali, anagżując w to żołnierzy naszego wojska?
parę uwag na marginesie zdobyc