UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Do Obserwatora: Doprawdy, jestem NIEZWYKLE wzruszona, że zechciałeś - w sposób błyskotliwie uszczypliwy /:-)/, ukrywając się przy tym pod pseudonimem - kontynuować temat drugiego kina w WOK-u. Ad.1. ambitny/niezwykle ambitny; bardzo dobre wino/wyśmienite wino - Czujesz różnicę? Jest kolosalna. Wyczuwają ją koneserzy i osoby wrażliwe. Ad.2 i 3. portEl to nie konferencja prasowa, więc wypowiedziałam się tu jako osoba "półprywatna". Ale skoro rzuciłeś rękawicę... Kino jest dla ludzi, a nie ludzie dla kina. Wychodząc więc z takiego założenia, nie możemy przecież grać tylko takie filmy, które podobają się pracownikom WOK, lecz takie, o które proszą klienci. Oprócz tego za tym, by grać "Gulczasa", przemawiają jeszcze inne argumenty... Co do nieskrywanej niechęci - jest na to kilka dowodów, ale nie muszę ich tu przytaczać, by zadowolić Cię odpowiedzią. W ostatnim czasie przyjęliśmy jednak inną, "lżejszą" zasadę wartościowania filmów prezentowanych w naszych kinach. W folderze (z repertuarem obydwu sal kina Światowit), który od kilku dni przygotowywany jest do druku, przy opisach poszczególnych filmów umieściliśmy określenia typu: 'rekomendacja DKF' lub 'szczególnie polecamy'. W kwestii wyświetlania "Gulczasa" w sali kameralnej: układając repertuar obu sal, osoby zajmujące się tym zagadnieniem kierowały się wieloma ważnymi względami (nie zawsze zależnymi od dyspozytora kina). Jeśli interesują Cię szczegóły, zapraszam do biura kina Światowit. Ja i osoby odpowiedzialne za kino chętnie rozwieją wszystkie Twoje wątpliwości. Z poważaniem

Karolina