44
28.08.2006

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Ten facet jest starej daty,i nie potrafi sie wysłowić.Zmiana
(2006.08.30)

info

0  
  0
wszytkie komuchy to smiecie zwlaszcza te stere
....... (2006.08.30)

info

0  
  0
Zadziwiającym z zarazem subiektywnym i nieeleganckim działaniem stają się publikacje niektórych respondentów elbląskiej strony internetowej. Brak odpowiedzialności za słowa i treści umieszczane na stronie internetowej wprowadza informacje nieprawdziwe, naruszające niejednokrotnie dobra osobiste osób, których te treści dotyczą. Osobiście jestem zwolennikiem wyjaśniania spraw w sposób bezpośredni do czego i zapraszam moich adwersarzy. Miejsce, gdzie można się ze mną spotkać jest znane, gdyż jak na razie nie zmieniono nazwy ulicy Wodnej na inną. Równocześnie pragnę podziękować wszystkim tym osobom, które dostrzegły w moim życiowym dorobku wiele pozytywnych dokonań. Korzystając z okazji pragnę, zarówno moim zwolennikom, jak i przeciwnikom przypomnieć, iż na temat ewentualnego kandydowania na urząd Prezydenta Miasta Elbląga już się wypowiedziałem i niezależnie od nowych okoliczności zdania nie zmieniłem. Nie zamierzam kandydować na bardzo zaszczytny urząd Prezydenta Miasta Elbląga. W moim przekonaniu nadal najlepszym kandydatem pozostaje Henryk Słonina.
Władysław Mańkut (2006.09.01)

info

0  
  0
Takie jest życie i radosna twórczość internetowa narodu - Szlachetny Panie Mańkut i pokolenia wychowanego na jedynie słusznych wzorcach (a szczególnie jego archetypów). I nie ma znaczenia, kto zasiadał do tej pory " na tronie", bo Elbląg dnia dzisiejszego jest miastem nijakim, nieposiadający żadnego istotnego wyróżnika i na pewno nie miastem konkurującym o względy potencjalnego inwestora i dobrze wykształconego murarza i inżyniera, a także lekarza. Więc miastem jest, jakim? A jakim ma być? Ano, niech do odpowiedzi przysposobią się potencjalni konkurenci do fotela a nie przemiła milcząca większość - wielce byle, jaka i niezbyt wymagająca. Najprostsze rozwiązanie to publiczna debata - a więc do dzieła animatorzy naszej rzeczywistości.
AborygenMiejscowy (2006.09.04)

info

0  
  0