UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Krewniaku drogi - to może zacytuj stosowne okolicznościowe hasełka lekarzom, którzy ślubują ratowanie życia, a potem walcząc o kilka groszy więcej na godzinę odmawiają udzielenia pomocy, biorą łapówki tudzież uśmiercają pacjentów (vide ostatnie afery). Cóż z tego, że oddam krew, szpik, nerkę czy co tam jeszcze, jeśli potem i tak lekarz strajkuje i na nic się to zda, oprócz ryzyka utraty zdrowia w związku ze stycznością z lekarzami. Czort wie, czy za 5 lat nie okaże się, że zarażono mnie HIV, WZW C czy innymi, jeszcze nieznanymi cudami, przy okazji szlachetnego oddawania krwi. Rzecz jasna już na leczenie potem "honorowego" naturalnie nie ma pieniędzy. Oczywiście zachęcam wszystkich szlachetnych, honorowych, patriotycznych, a przede wszystkim odważnych itp. do oddawania krwi, swoich dochodów na biedne dzieci, czasu na czyny społeczne itp. itd., ale ja dziękuję - postoję.