UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Co za bełkot! "Wielki Mistrz Prus"!!! Albrecht von Ansbach-Hohenzollern był ostatnim Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego i pierwszym księciem "in Preussen". Nie rozumię jednak, że ktoś wątpi w zdegenerowane alkoholem umysły post-Sovietów! Nas drażni to jak "wielcy" tego świata ciągle pokazują nam miejsce w szeregu. Może więc z zemsty postawimy olbrzymi telebim na przejściu w Gronowie - tj. telebim z obrazem Jasia Matejki, który tak sugestywnie przedstawił księcia Albrechta - diaboliczny wręcz wygląg, czarna zbroja, krzyżackie strusie pióra itp., a naprzeciwko bajecznie kolorowy, renesansowo ubrany dwór króla Zygmunta Starego. A tu raptem okazuje się, że Albrecht stworzył podwaliny pod potęgę nowoczesnego państwa pruskiego, założył słynną "Albertinę" i wydał m.in. katechizm w języku staropruskim. Tak - właśnie dla Prusów, którzy według chciejstwa naszych historyków z PRL-u zostali wytępieni przez zbrodniarzy krzyżackich już pod koniec XIII w. Co za chichot historii! Hermann Balk chyba też pęka ze śmiechu. Słyszę go zwłaszcza w okolicy fontanny na Placu Słowiańskim.