Marka Jakubiaka pogadanka o uciemiężonej Polsce
![Marka Jakubiaka pogadanka o uciemiężonej Polsce](media/_cache/artduze_marka-jakubiaka-pogadanka-o-uciemiezonej-polsce-143122c.jpg)
Marek Jakubiak jest posłem, wybranym z list Prawa i Sprawiedliwości. W Sejmie jest przewodniczącym czteroosobowego koła „Wolni Republikanie“. W ramach marketingu politycznego postanowił wystartować w wyborach na prezydenta Polski. Pierwszy raz w 2020 r. - zagłosowało na niego 33 652 wyborców (0,17 proc. głosów). Większe poparcie uzyskał w wyborach do Sejmu w 2023 r. Startując z 8. miejsca z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 19 (Warszawa) uzyskał 39 151 głosów i zdobył mandat poselski.
W tegorocznych wyborach na prezydenta naszego kraju też postanowił wziąć udział. Dziś (11 lutego) spotkał się z potencjalnymi wyborcami w Folwark Hotel&Spa w Kadynach. Za dużo konkretów nie padło, a sam kandydat skupił się na ocenie pozycji międzynarodowej Polski. Ocenę można zwięźle streścić: Niemcy są głównym zagrożeniem dla Polski. Wrogów naszego kraju jest oczywiście, zdaniem kandydata więcej, ale to przede wszystkim Niemcy nam zagrażają. Kandydat straszył rządem Donalda Tuska, Unią Europejską, Ukrainą, muzułmanami, migrantami, ekologami... wymieniać można długo.
Poruszana była m. in. sprawa budżetu państwa na 2025 r., który ostatecznie prezydent Andrzej Duda podpisał i skierował część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Zdaniem Marka Jakubiaka prezydent nie powinien przyjąć budżetu.
- Widać wyraźnie, że on [prezydent Andrzej Duda - przyp. SM] nie chce już na koniec kadencji żadnych awantur. Chcę po prostu w spokoju odejść, szuka już sobie pracy - mówił Marek Jakubiak. - Uważam, że to jest błąd z jego strony. Ja na jego miejscu nie wziąłbym tej ustawy w ręce, odesłałbym ją do Hołowni [Szymon Hołownia, marszałek Sejmu - przyp. SM]. I tego konstytucja nie przewiduje. Jeżeli konstytucja nie przewiduje takiego trybu, jak nieprzyjęcie [budżetu - przyp. SM] przez prezydenta, to czas najwyższy, aby prezydent doznał objawienia. Bo skoro nie jest napisane, to znaczy dozwolone. Prezydent zrobił błąd, bo tylko parę paragrafów zgłosił do Trybunału Konstytucyjnego. Myślę, że w tej ustawie budżetowej powinien powiedzieć, że jej nie przyjmuje dlatego, że jest niekonstytucyjna. Łamie konstytucje wprost, a więc nawet jej do ręki nie wezmę. Jestem strażnikiem konstytucji. I ciekawe, co by Hołownia wtedy powiedział - mówił Jakubiak.
Zdaniem kandydata prezydent powinien być aktywnym uczestnikiem procesu legislacyjnego w parlamencie. - Żeby nie było zaskoczeń, w połowie procesu legislacyjnego minister z Kancelarii Prezydenta powinien wystąpić i powiedzieć >>Odbyliśmy spotkanie, prezydent nie podpisze takiej ustawy, szkoda prowadzić dalej proces legislacyjny<< - mówił kandydat opowiadając się za silną pozycją prezydenta w systemie władzy.
Podsumowując: trudno po tym spotkaniu zrozumieć, jaki pomysł na swoją prezydenturę ma Marek Jakubiak, oprócz tego, że zagrożenie dla Polski dostrzega niemal wszędzie.