UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Piszesz o rozdrobnieniu w Sejmie, jako efekcie braku partii i progow wyborczych. A czy obecnosc partii i progow zapobiega rozdrobnieniu? Jedni odchodza z partii, inni glosuja wbrew "jedynej, slusznej i obowiazkowej linii przewodniczacego". Po 36 miesiacach Sejm wyglada zupelnie inaczej niz 3 lata wczesniej. Obecny system sprawowania wladzy nie wymaga 460 poslow. Oddawajmy w wyborach glosy na partie (bez zadnych kandydatow), a ich prezesi i przewodniczacy beda decydowac co i jak (jak Konwent Seniorow) - bedzie duzo taniej, a odpowiedzialnosc za decyzje bedzie precyzyjnie okreslona i rozliczana. Potrzebna jest zmiana jakosciowa, wsrod kandydujacych. Nie wiem jak tego dokonac :( Kiedy w wyborach bedziemy mogli wybierac sposrod sprawdzonych fachowcow (w USA najczesciej politykiem - mowie o skali stanu - zostaje swietny i doswiadczony biznesmen, lekarz, nauczyciel lub prawnik - a nie robotnik, ktory sie przysluzyl partii), Ze wzgledu na swoj poziom i wiedze potrafia znalezc wspolny jezyk w imie interesu hrabstwa/stanu. Kiedy wizerunek kandydatow bedzie wzmacnial wizerunek partii, a nie na odwrot - partie beda mialy racje bytu, jako forma identyfikacji ogolnych pogladow kandydata. Dzis partia w Polsce pelni role tuby do naglasniania pogladow jej szefa :( A parlamentarzysci sa marionetkami w jego rekach, wiec nic dziwnego ze nic nie robia sami z siebie - bo niewiele tez moga robic poza instrukcjami "centrali".

pR0SiAczek