Czarne chmury nad Olimpią

62
18.05.2024
Czarne chmury nad Olimpią
fot. Mikołaj Sobczak
Sytuacja przed 33. kolejką była skomplikowana, ale wyniki w meczach poprzedzających starcie Olimpii układały się w scenariusz wymarzony, dlatego należało jeszcze wygrać z Polonią Bytom i utrzymanie stałoby się faktem. Rzeczywistość jednak jest zgoła odmienna i o pozostanie w II lidze Olimpia będzie drżeć do ostatnich minut w Chojnicach. Zobacz zdjęcia.

Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek, doszło do uhonorowania Łukasza Sarnowskiego w związku z setnym występem w barwach Olimpii. Akurat mecz z Polonią był jubileuszowy dla wychowanka żółto-biało-niebieskich i chyba na tym kończyły się miłe akcenty.

Samo spotkanie w początkowych fragmentach nie zachwycało, oglądaliśmy “piłkarskie szachy”, brakowało groźnych sytuacji. W 10. minucie konsternacja. Bez kontaktu z przeciwnikiem na murawę upadł Dawid Danilczyk. Pomocnik opuścił stadion na noszach, zatem uraz wydaje się niezwykle groźny. Po krótkiej rozmowie z doktorem Olimpii Lubomirem Czujko dowiedzieliśmy się, że najprawdopodobniej zostały zerwane więzadła w lewym kolanie. Tym samym pech nie opuszcza zawodnika Olimpii, który wrócił do gry w połowie obecnego sezonu po kontuzji więzadeł prawego kolana.

Niewątpliwie zrobiło się źle, a potem było… jeszcze gorzej. Od 23. do 29. minuty zwycięstwo Olimpii odpłynęło siną w dal. Najpierw niewinne dośrodkowanie z rzutu rożnego, w obronie szukano tamtych prywatek zamiast wybicia piłki, a bierność wykorzystali goście. Z bliskiej odległości, mocno, pod poprzeczkę strzelił Jakub Pochcioł. W 28. minucie czerwona kartka dla Mruka po faulu przed polem karnym. 60 sekund później znakomicie wykonany rzut wolny i zrobiło się 0:2.

W głowie burza myśli i próba znalezienia odpowiedzi na pytanie: jak Olimpia ma wygrać, skoro ogólnie nie strzela bramek, ma jedną z najgorszych ofensyw w lidze, a za kadencji trenera Sebastiana Letniowskiego strzeliła tylko dwa gole, a dodatkowo grała jednego zawodnika mniej?

Po zmianie stron od razu zaatakowała Polonia. Było blisko podwyższenia, ale na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Olimpia najlepszą sytuację stworzyła w 49. minucie. Maciej Famulak w swoim stylu przedryblował przeciwnika, następnie zagrał mocno po ziemi w pole karne. Piłka w okolicach 5. metra znalazła się pod nogami Jakuba Sangowskiego, ale ostatecznie tylko jęk zawodu. Poprzeczka.

Momentami iskrzyła się nadzieja, że może jednak, że może Olimpia złapie kontakt. Próbował Senkevich, później Famulak, ale dwukrotnie po tych strzałach oglądaliśmy rzuty rożne. Bramka w końcu jednak padła, ale dla Polonii. Goście prowadzili 3:0 po golu Dawida Wolnego, który dwie bramki na Agrykola strzelił już w 2020 roku w barwach Sokoła Ostróda (3:3). Kibice zaczęli opuszczać stadion, nadzieja okazywała się matką głupich. Nawet gol honorowy Kacpra Jóźwickiego nie zmienił ogólnego przygnębienia.

- Pierwsza połowa, walcząc o utrzymanie, nie może się taka przytrafić. Przede wszystkim mała koncentracja, słaba koncentracja w kluczowych momentach spowodowała, że tracimy bramki, których do tej pory Olimpia za mojej kadencji nie traciła. Dzisiaj trzy gole, a w poprzednich meczach jedna i to mnie boli. Wiemy o naszym problemie ze zdobywaniem bramek, cały czas nad tym pracujemy. W pierwszej połowie nie dojechaliśmy, za to trzeba przeprosić kibiców i mam nadzieję, że nie zawiedziemy w Chojnicach, gdzie będziemy walczyć o byt w II lidze. - podsumował spotkanie trener Letniowski.

 

Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 1:3 (0:2)

0:1 - Jakub Pochcioł (23. min.), 0:2 - Tomasz Gajda (29. min.), 0:3 - Dawid Wolny (76. min.), 1:3 - Kacper Jóźwicki (84. min.)

 

Olimpia: Łęgowski - Sarnowski, Kuczałek, Mruk, Szczudliński (46’ Bartoś), Jóźwicki, Danilczyk (13’ Spychała; 76’ Yatsenko), Famulak, Sangowski, Stefaniak, Senkevich

 

Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

qba

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Brawo
Rad740 (2024.05.18)

info

19  
  2
Gra dno, w meczu o wszystko wypuszczany jest kiepski Łęgowski. Inna sprawa, że czerwona kartka dla Mruka z d... W Chojnicach bez szans z taką grą, trzeba liczyć, że Lech 2 nie wystawi pierwszego składu w ostatnim meczu, Skra też nic nie ugra.
(2024.05.18)
Bytom poziom na 1 ligę gra jak po sznurku Elbląg tylko wybijanie na uwolnienie masa strat zero taktyki
(2024.05.18)

info

30  
  1
Po spadku ksiadz wypad z klubu i można wracać na Olimpie, polityka tego gościa z wychowankami się skończyła, adios amigo i alleluja do 3 ligi
(2024.05.18)
3 liga wita
El50 (2024.05.18)

info

29  
  4
Jak Łegowski w bramce to Olimpia nie wygrała jeszcze meczu w 2lidze. Brawo trener!!! W tej drużynie nic nie funkcjonuje, obrony nie ma, pomocników nie ma a o ataku to lepiej nie wspominać.
Bywalec (2024.05.18)

info

38  
  2
Tak to jest jak się zwalnia dobrego trenera, który próbował coś zbudować w Olimpii. Wyrzucili trenera, który próbował walczyć o baraże a zatrudnili 3-cio ligowca z nowym hasłem:"walka o utrzymanie". Wcześniej brakowało nam tylko skuteczności. Teraz brakuje wsystkiego, w ogóle nie gramy piłką! Tylko laga i laga. Nie byliśmy zagrożeni spadkiem, na balansowaliśmy na pozycjach spadkowych a teraz ? Robimy co możemy by jak najszybciej szybować w dół tabeli.
A8 (2024.05.18)

info

16  
  23
Rezygnacja z Rajcha - błąd trenera. Rezygnacja z Gomułki - błąd biskupa. Teraz gramy na poziomie okręgówki
Taaaa (2024.05.18)
Mecz o wszystko to był z Sandecją
Zaleski (2024.05.18)
I po co wam ten nowy stadion jak wy w drugiej lidze grać nie potraficie.
(2024.05.18)