UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

W tej firmie już od dawna postępuje świadomy proces likwidacji. Za francuza to jeszcze się jakoś kręciło. Obecnie tzw. "zarząd" praktycznie nie istnieje. Wykonują dzielnie polecenia zza oceanu i udają, że wszystko jest OK. Byle tylko utrzymać posadkę z niemałą wypłatą. Nikt się nie postawi, bo stanie się niewygodny dla pejsowatych i do wywalenia. Większość z nich żyje w błogiej świadomości, że dociągnie tu do emerytury. Świadomie przykładając rękę do tej jawnej i nieuchronnej destrukcji potężnego niegdyś zakładu. W obawie, i słusznej, że nie odnajdą się na rynku pracy, ale to max 5 lat i będą musieli się z tym zmierzyć. Ta firma już dawno nie ma gospodarza. Kto wcześniej wstanie i przyjdzie, ten rządzi. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że to już firmy podwykonawcze zaczynają rządzić, a reszta udaje, że nie widzi i milczy nawet po głośnych sygnałach, że coś tu jest nie tak. Gienek jeszcze miał jaja, żeby się przeciwstawiać i stać w obronie zakładu i ludzi. Aktualnie już głośno się mówi na korytarzach, że jest plan pozbycia się budynku A1.Już teraz jest tam więcej ludzi z obcych firm. Bo dla tych ludzi historia i tradycja nie mają najmniejszego znaczenia. Byle nie podpaść "chlebodawcom". Ważne, żeby "dolary z pejsami" zgadzały się co miesiąc na koncie. Idzie zagłada, a przed nią "dumny" zarząd.

PejsoweZniszczenie