A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
A jakby tak jakiegoś PUBLICZNEGO SŁUŻĄCEGO (np: policja, urzędnik miejski, itd) potraktować to by nie było znęcania czy pod napaść by podlegało? może PUBLICZNEGO SŁUŻĄCEGO podnieść na smyczy? dokładnie w ten sam sposób jak psa bo przecież TAK SAMO WYKONANE PODNOSZENIE TO NIE ZNĘCANIE, NA PSIE NIE BYŁO TO ZNĘCANIEM WIĘC NIE BĘDZIE NA PUBLICZNYM SŁUŻĄCYM.
Ja tam lubię zwierzęta, jak z obiadu coś zostanie to noszę szczurom do piwnicy. Wyrzucać jedzenie to jest grzech.
Nie jesteś upoważniony do osądzania tego człowieka bo to że matka Ciebie podnosiła na smyczy o niczym nie świadczy. Jesteś w błędzie.
@Kasia R. - Nawet nie wiesz co on robił, domyślasz się oglądając niewyraźny filmek. Jakim cudem z powodu takiego nagrania można karać człowieka? W głowach Wam sie poprzewracało. Leczyć się. Gołębie też karmisz chlebem? Wiesz, ze chleb je zabija?
"Było to jednorazowe zachowanie, które jego zdaniem, miało na celu wymuszenie zachowania psa" Że co? Jak podduszanie miałoby niby cokolwiek "wymusić" na psie? Jedyne co takie zachowanie może sprawić, to przestraszyć zwierzaka i sprawić mu ból. Pies magicznie nie zacznie chodzić ładnie przy nodze po czymś takim.
i dobrze powiedziano
@xxu - Nie, można psa przekonać argumentem, dobrym słowem i uśmiechem....
jesteś mocno ograniczony
komendanta na smycz to tez nic zlego
@xxu - A jak pozostawiony w mieszkaniu pies szczeka i wyje w rozpaczy, przeszkadzając wszystkim. Wtedy psiary nie widzą przemocy i znęcania. Co piesek panu przeszkadza gburze, usłyszałem, zwracając uwage właścicielce. A ty nic sie nie stało i kara. Chore to jest