W sobotni wieczór szczypiornistki EKS podejmą drużynę, która w bieżących rozgrywkach nie radzi sobie dobrze. Zawodniczki Eurobud JKS Jarosław mają na swoim koncie zaledwie dwa zwycięstwa (z Gnieznem i z Chorzowem).W grudniu minionego roku w JKS nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Reidara Moistada zastąpił Michał Kubisztal, w sztabie szkoleniowym znalazła się także Sabina Kubisztal oraz Łukasz Rybak. Wydaje się, że decyzja ta dobrze wpłynęła na zespół, bowiem w 9. i 10. kolejce jarosławianki zremisowały w regulaminowym czasie gry z koszaliniankami oraz lubliniankami, jednak w rzutach karnych lepsze okazały się rywalki. W sumie Eurobud JKS ma na swoim koncie osiem punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w superligowej tabeli. Nieco lepiej wiedzie się jarosławiankom w EHF European Cup, gdzie w dwumeczu okazały się lepsze od HC Gjorche Petrov-WHC Skopje i awansowały do najlepszej ósemki. Podopieczne Michała Kubisztala na pewno będą chciały przełożyć dobry wynik w europejskich pucharach na ligowe parkiety i do Elbląga przyjadą mocno zmotywowane. - Mecz z Elblągiem jest z tych o sześć punktów. Chcemy awansować do pierwszej szóstki, więc to spotkanie musimy wygrać. Elbląg ma młodą drużynę, ale bardzo ambitną i na pewno łatwo skóry nie odda - powiedziała skrzydłowa JKS Joanna Gadzina.
Równie walecznie nastawione powinny być piłkarki Startu, które w swoim ostatnim meczu poniosły wysoką porażkę w Piotrkowie Trybunalskim i bardzo chciałyby się zrehabilitować za tamto spotkanie. - Wystartowaliśmy w tym sezonie w bardzo dobrym stylu - mówiła Marta Gęga. - Potrafiliśmy kontrolować przebieg naszej gry i w bardzo szybki sposób korygować nasze wspólne błędy. To pokazało, że ta drużyna ma ogromny potencjał i potrafi postawić swoje warunki gry. Niestety tak to już bywa w sporcie, że są wzloty i upadki. Gdzieś, w jakimś momencie zacięła się nasza maszyna, niemniej jednak nie składamy broni i dalej będziemy walczyć o to aby utrzymać się w górnej tabeli superligi. Drużyna z Jarosławia przyjedzie tu na pewno bardzo zmotywowana i żądna rewanżu, podbudowana wygranymi w pucharze. My jako zespół powinniśmy trzymać się razem, a w tych najtrudniejszych momentach jedna za drugą powinna stanąć murem. Musimy wziąć odpowiedzialność za wynik i wyjść na parkiet jakby to miał być ostatni mecz w naszym życiu. Bardzo potrzebujemy wsparcia naszych oddanych i zaangażowanych kibiców - dodała rozgrywająca Startu.
W październiku minionego roku Start pokonał jarosławianki na ich parkiecie 25:23. Czy ponownie uda się im wywalczyć komplet punktów, dowiemy się w sobotni wieczór. Początek rywalizacji w hali przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18. Transmisję ze spotkania będzie można także śledzić na platformie emocje tv.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.