Ostatnie lata sprzyjają rozwojowi futsalu. Warto tylko wspomnieć, że w futsalowej ekstraklasie grają drużyny Piasta Gliwice, Widzewa Łódź, Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa - uznanych marek w tradycyjnej wersji futbolu. Trawę na halę zamienili m. in. Waldemar Sobota (reprezentant Polski w piłce „trawiastej“ ), który ze Śląska Wrocław trafiłem do Dremanu Opole Komprachcice (ekstraklasa futsalu) - Jest wiele różnic jeśli chodzi o te dwie odmiany piłki nożnej. Czy to pod względem organizacyjnym całej ligi, jak funkcjonuje, czy to pod względem futsalowej taktyki – jest wiele czynników zupełnie innych niż na piłkarskiej murawie - mówił Waldemar Sobota w wywiadzie dla TVP Sport
- Sekcje futsalu powstają w klubach piłkarskich. M. in. Śląsk Wrocław zaczyna od III ligi. Widać, że ta inicjatywa zdobywa popularność. Coraz więcej klubów uznanych marek z „dużego boiska“ stara się otworzyć na futsal - mówi Andrzej Bianga, były trener reprezentacji Polski.
Debiut w hali ma też Piotr Ćwielong, który do chorzowskiego Clearexu trafił z LKS Goczałkowice Zdrój. Piłkarz ma też na koncie trzy mistrzostwa Polski w „trawiastej“ piłce nożnej.
- Są zawodnicy, którzy mają większe predyspozycje do gry w futsal, są zawodnicy, którzy tych predyspozycji nie mają. Jeżeli miałbym porównywać, to moim zdaniem, lepiej poradzi sobie zawodnik futsalu na „trawie“ niż na odwrót. To mówię z pewnego doświadczenia - mówi Andrzej Bianga. - Zawodnicy futsalu muszą być uniwersalni, muszą umieć bronić i atakować. Wszystko dzieje się bardzo szynko i zawodnicy są w ciągłym ruchu. Przez to mecze są bardziej widowiskowe. Dwie bramki straty można odrobić w ciągu minuty.
Po 15 kolejce ekstraklasy futsalu z drużyn piłkarskiej („trawiastej“) ekstraklasy najwyżej plasuje się Piast Gliwice (3. miejsce), Widzew Łódź zajmuje 7. pozycje, Jagiellonia Białystok - 10., Legia Warszawa walczy o utrzymanie na 15. miejscu. Liderem tabeli jest Rekord Bielsko-Biała, który o 2 punkty wyprzedza Constract Lubawa.
To jednak na razie za wysokie progi dla elbląskiej drużyny. W najbliższą niedzielę drużyna Olimpii podejmie Juranda Barciany w drugim meczu baraży o II ligę. W pierwszym, w Barcianach, żółto-biało-niebiescy zremisowali 5:5. Trzy razy na listę strzelców wpisał się Jan Piróg, po jednym trafieniu dołożyli Adrian Szantyr i Igor Tutaj.
- Troszeczkę dziwny to był mecz. Zaczęło się fajnie, potem... Rywal, silniejszy fizycznie, grający „u siebie“, ani razu nie podszedł wysokim pressingiem. W momencie straty piłki cofali się na własną połowę do niskiej obrony oddając nam inicjatywę i czekając na kontrę. I niemal z każdej pozycji, kiedy można było oddać strzał na bramkę, to uderzali - mówi trener Bianga. - Olimpia zagrała trochę zbyt nerwowo. Kiedy zespół przyspieszył grę, był bardziej mobilny, było więcej ruchu, to rywal się gubił. Patrząc z boku, to jeszcze sporo pracy jest potrzebne, aby poprawić poszczególne elementy gry, wypracować pewne automatyzmy.
Pierwszą piątkę w meczu w Barcianach tworzyli: bramkarz Filip Tylec, w polu Bartłomiej Gorzycki, Filip Kasprzykowski, Jan Piróg, Adrian Szantyr. Grali też: Filip Olbryś (bramkarz), Alan Dziurdzia, Marcin Leszczyński, Wojciech Stróżewski, Filip Sznajder, Igor Tutaj, Konrad Żebrowski, Dawid Panek. Młodzi piłkarze, których dotychczas mogliśmy oglądać w czwartoligowych rezerwach Olimpii Elbląg.
- To są wszystko młodzi zawodnicy po 17 - 18 lat. Dla nich jest to pewna nowość, gdyż są „wychowani na trawie“. A tak jak już wcześnie mówiłem: futsal to inna specyfika treningu i gry - mówi Andrzej Bianga. - Na wszystko potrzeba czasu, cierpliwości i pracy.
Mecz rewanżowy odbędzie się 22 stycznia (niedziela) o godzinie 16 w Hali Sportowo-Widowiskowej w Elblągu (przy ul. Grunwaldzkiej). Wstęp wolny. I nie da się ukryć, że Olimpijczycy liczą na doping swoich kibiców. - Mamy młodych zawodników, dobrze zaawansowanych technicznie. Jeżeli będą w pełni skoncentrowani oraz będą starali się wykonywać, to co robią na treningach, to będzie dobrze - dodaje trener. - Jak zawsze, jestem optymistą, aczkolwiek wszystko jest w głowach i w nogach piłkarzy. Mają szansę zapisać się w najnowszej historii Olimpii, pierwszy raz awansując do II ligi futsalu.
Gdyby Olimpijczykom się udało awansować jesienią zagrają z drużynami z województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Obecnie rozgrywki II ligi trwają. Po sześciu kolejkach prowadzą rezerwy Constractu Lubawa przed Wenecją Pułtusk i Football Club 10 Zgierz.
- Jeżeli udałoby się awansować, to mamy czas do października, kiedy rozpoczynają się rozgrywki II ligi, na zbudowanie zespołu. Co roku mamy wielu zawodników z Akademii, którzy mogliby realizować się w futsalu. Trudno jest im grać na dużym boisku , a mają takie umiejętności, że futsal to może być ich dyscyplina - mówi Paweł Guminiak, prezes Olimpii Elbląg.
Na razie jednak przed Olimpijczykami drugi mecz z Jurandem Barciany. Rywal żółto-biało-niebieskich miejsce w barażach zdobył wygrywając warmińsko - mazurską grupę III ligi.
Warto przy okazji zauważyć, że zajęcia z zakresu futsalu są regularnie prowadzone w Akademii Olimpii. Młodzi żółto-biało-niebiescy zostali zgłoszeni do eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu. Drużyna U - 15może się już przygotowywać do turnieju finałowego, U - 17 i U - 19 są przed decydującymi turniejemi w trzecim etapie eliminacji. - Jest to fajna inicjatywa i włodarze klubu zdają sobie sprawę, że to działa tylko na korzyść zawodników. Kwestia operowania piłką na pełnej szybkości, tzw. „technika użytkowa“, kreatywność, podzielność uwagi. Wszystko dzieje się w bardzo szybkim tempie i każdy błąd w przyjęciu piłki lub rozegraniu może skończyć się stratą bramki. Bardzo Ważną rzeczą są stałe fragmenty gry, które cały czas należy doskonalić, aby w trakcie meczu móc czym zaskoczyć rywala.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg