"Jesteśmy zwodzeni"
- Przy podpisywaniu umowy deweloperskiej dostaliśmy informacje, które są załącznikiem do niej, że 30 września 2021 r. to data przekazania mieszkania do wykonania prac remontowo-wykończeniowych, a 31 grudnia 2021 r. jest terminem oddania mieszkania. Do 28 lutego br. miało nastąpić przeniesienie praw własności poprzez akt notarialny - mówi jedna z przyszłych lokatorek wieżowca.
Lokatorzy twierdzą także, że „są zwodzeni przez inwestora, który tłumaczy opóźnienia w oddaniu mieszkań pandemią COVID-19 i utrudnieniami z nią związanymi”.
- Jesteśmy zwodzeni z miesiąca na miesiąc, bez podania konkretnych dat. Zasłona sytuacją COVID-19 w kraju jest według prawników niedorzeczna. Tłumaczenie dewelopera z 5 lutego 2022 r., że opóźnienie jest od niego niezależne i niezawinione, a okoliczności mają charakter siły wyższej, nie ma uzasadnienia. Przecież umowa deweloperska została zawarta w stanie epidemii SARS-CoV-2, zatem już w chwili zawarcia umowy deweloper mógł przewidzieć możliwe opóźnienia związane z epidemią koronawirusa – podkreśla jedna z przyszłych lokatorek piętrowca.
"To śmieszny protokół"
Pod koniec maja odbył długo wyczekiwany odbiór mieszkań, ale... jak mówią ich przyszli właściciele, „nie miał on nic wspólnego z odbiorem”.
- Wyczekiwany odbiór mieszkania okazał się śmieszny, ponieważ nie miał nic wspólnego z odbiorem. Deweloper nie ma obecnie odbioru budynku z nadzoru budowlanego, a nam podsuwa protokół odbioru, lecz warunkiem podpisania tego protokołu jest podpisanie najpierw aneksu zmieniającego daty umowy deweloperskiej, a co za tym idzie nie mamy wówczas prawa do kar umownych i innych roszczeń. Jeśli ktoś podpisze aneks, to dopiero jest śmieszny protokół - do wykonania prac remontowych i musi wpłacić 400 zł za rzekome śmieci. Na nasze pytanie, kiedy będzie protokół przekazania mieszkania do celów zasiedlenia uzyskaliśmy odpowiedź, że to jest jedyny protokół, który praktykują i innego nie będzie. Niektórzy się zgodzili na coś takiego, lecz większość osób chce odebrać mieszkania zgodnie z literą prawa i przede wszystkim z komórkami lokatorskimi i miejscami postojowymi w hali garażowej, które "może" w czerwcu będą do oddania, i o których nie ma słowa w śmiesznym protokole, a jest to część mieszkania, która jest ujęta w akcie deweloperskim – mówi przyszła właścicielka mieszkania.
"Mamy podpisać aneksy"
Kobieta zaznacza również, że deweloper chce aneksem zmienić datę przeniesienia prawa własności na 30 czerwca 2022.
- A nam wówczas z automatu zanika prawo do jakichkolwiek roszczeń, a oni się śmieją nam w twarz już od września 2021 roku, bo we wrześniu dostali całą zapłatę za nieruchomość. Pani z biura inwestora powiedziała przez telefon, że może w lipcu będą akty notarialne, że załatwiają pozwolenia i chyba do końca miesiąca uda im się załatwić. Innej osobie, która też dzwoniła ,powiedziała, że nie wie, kiedy będą akty własności, a przy odbiorze i tak wszyscy muszą podpisać aneksy, bo oni do tego dążą i każdy zapłaci te 400 zł za śmieci - twierdzi przyszła lokatorka.
Jak poinformowała nas 21 czerwca Wioletta Lewandowska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Elblągu, „inwestor do dnia dzisiejszego nie złożył wniosku o wydanie pozwolenia na użytkowanie budynku wielorodzinnego przy ul. Mielczarskiego 49 w Elblągu”.
"Przyczyny niezależne i niezawinione"
Jak opóźnienia tłumaczy pełnomocnik dewelopera?
- Do opóźnień w realizacji inwestycji EL TOWER przy ulicy Mielczarskiego doszło ogólnie rzecz biorąc z przyczyn niezależnych i niezawinionych przez mojego mocodawcę. Budowę rozpoczęliśmy w listopadzie 2019 roku i układając wtedy harmonogram jej realizacji nie mogliśmy wiedzieć, że czas budowy pokryje się praktycznie w całości ze stanem epidemii, który trwał w Polsce nieprzerwanie 785 dni - od 15 marca 2020 r., do 15 maja 2022 r. Niedorzecznym jest mówienie, że epidemia nieznana za naszego życia w Polsce nigdy wcześniej nie wpłynęła na funkcjonowanie naszych podwykonawców, jak i podwykonawców gestorów mediów, ponieważ wpłynęła na funkcjonowanie całego kraju, całego świata. Występowanie w tym czasie u wykonawców przejściowych problemów z zachowaniem stanów osobowych na budowie, czy terminowych dostaw materiałów uważamy za naturalne w tych okolicznościach i nie planujemy ich za to karać - czytamy w informacji przesłanej nam przez Piotra Kaczmarczyka, pełnomocnika EL INVEST Development Włodzimierz Powązka.
Piotr Kaczmarczyk podkreśla również, że „w zawartych przez dewelopera z nabywcami notarialnych umowach deweloperskich został przewidziany tryb, w ramach którego, przy wystąpieniu okoliczności powodujących czasowe wstrzymanie lub ograniczenie realizacji inwestycji strony umowy w formie aneksu do niej przesuną termin podpisania tzw. aktu własności do 120 dodatkowych dni". - Zawarcie aneksu jest więc realizacją ustaleń umów deweloperskich, co też czynimy. Przy zachowaniu ograniczeń wynikających z rygoru bezpieczeństwa prowadzonej budowy, prace budowlano-wykończeniowe mieszkań trwają już od 9 maja, a mieszkańcy swoje lokale zgodnie z ich przeznaczeniem - czyli zamieszkaniem - będą mogli wykorzystywać najpewniej od przełomu czerwca i lipca - bowiem wtedy spodziewamy się uzyskać pozwolenie na użytkowanie pierwszej bryły inwestycji EL TOWER - a wiadomo, że na taką formalną zgodę uprawnionych organów musimy poczekać – wyjaśnia Piotr Kaczmarczyk.