„Był analitykiem materiałów wideo i asystentem selekcjonera reprezentacji Afganistanu. Szlify zbierał u uznanych zachodnich trenerów, a z Thomasem Tuchelem czy Peterem Boszem rozmawiał o piłce. Odbył staż w VFB Stuttgart u trenera Tima Waltera i otarł się o pracę asystenta pierwszego trenera w Hamburger SV, ale podczas rozmowy w siedzibie klubu włodarze stwierdzili, że ma zbyt silną osobowość, by na ten moment zostać asystentem. W międzyczasie prowadził juniorski zespół występujący na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Był członkiem sztabu szkoleniowego Zbigniewa Smółki w Widzewie i jest uzależniony od futbolu — każdego dnia ogląda i analizuje 3-4 mecze” - zachwala Przemysława Gomułkę klubowa strona Olimpii Elbląg, bo tak o trenerze pisał rok temu serwis weszlo.com.
Klub informuje też, że w ostatnim czasie nowy trener żółto-biało-niebieskich „skupiał się na treningach indywidualnych oraz analizach meczowych dla zawodników z Bundesligi, Serie A czy Ekstraklasy takich jak Sebastian Kowalczyk, Arkadiusz Reca, Jakub Piotrowski, Adrian Benedyczak, Łukasz Zwoliński, Vahan Bichakhchyan, Kacper Kozłowski, Mateusz Łęgowski, Marcin Listkowski, Sebastian Rudol i Mariusz Fornalczyk, a wcześniej jego warsztat docenili już Maciej Żurawski czy Igor Łasicki”.
- Oglądam sto meczów w miesiącu. Czyli średnio trzy-cztery dziennie. Potrafię dzięki temu dostrzec czym się różni taki topowy zawodnik europejski od typowego gracza z Bundesligi czy naszej Ekstraklasy. Tak naprawdę każdy z nich jest dobrze przygotowany motorycznie, każdy zagra dobrego passa, ale różnica polega na tym, że gdy organizm jest zmęczony, to topowy gracz na dziesięć podań, dziewięć zagra poprawnie, a zawodnik ze słabszego klubu raptem trzy. W tym tkwi źródło problemu. Głównie na tym bazuje mój trening – mówił w wywiadzie z 2021 roku na weszlo.com, który przeprowadził z nim Piotr Stolarczyk.
Klub na razie nie informuje, na jaki czas został podpisany kontrakt. Jak tylko się dowiemy, poinformujemy o tym Czytelników.