Przewodniczący zarządu regionu podczas dzisiejszej konferencji prasowej zarzucił, że Bożena Łopacka krytykując Solidarność robi karierę.
- Pani Bożena Łopacka z chwilą gdy straciła pracę, zaczęła walczyć o zapłatę za nadgodziny – powiedział Mirosław Kozłowski. - Na tej bazie zaczęła robić - uważam - własną karierę, bo związki zawodowe w regionie wielokrotnie podkreślały, że łamanie prawa ma miejsce. Teraz znalazł mąż opatrznościowy, który mówi, że będzie pomagał i wspierał. Jeszcze raz podkreślam, że to związki są dla pracowników i to nie musi być Solidarność.
Tymczasem Bożena Łopacka jest zdziwiona atakiem ze strony przewodniczącego elbląskiej Solidarności i zaskoczona, że Kozłowski wypowiada się na temat jej działalności, bo stoją przecież po tej samej stronie barykady.
- Niech każdy robi swoje stwierdziła. - Bronię tych, którzy są bez pracy i chcą odzyskać swoje pieniądze.
Niech związek zajmie się pracującymi, a ja zajmę się tymi, którzy stracili pracę. A czy związek zrobił coś w tej sprawie? Gdzie były związki, zanim ja zaczęłam zajmować się tą sprawą?
Bożena Łopacka, która jako pierwsza w Polsce ujawniła drastyczne przypadki łamania praw pracowniczych w sieci sklepów Biedronka i złożyła do sądu sprawę o wypłatę nadgodzin, powiedziała, że nie zamierza startować w wyborach do parlamentu.
- Nie robię żadnej kariery i nie mam zamiaru nigdzie kandydować - wyjaśniła.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter