UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Oblanie rosyjskiego ambasadora farbą to takie typowo polskie emocjonalne działanie. No, ale cóż... Niech się gość cieszy, że nie wręczyliśmy mu aktu wypowiedzenia wojny. W końcu jesteśmy mocarstwem, a za plecami mamy grupę kochających nas sojuszników, którzy pójdą za nami w ogień. Pierwsza wojna światowa toczyła się na terenach Polski, druga również. Trzecia za pasem. Umieranie z honorem za innych to nasza narodowa specjalność. Ktoś bardzo chce, żebyśmy nie wyszli z wprawy.