Od rana zastępy staży pożarnej miały pełne ręce roboty. Tylko w okolicy ronda Rawska-Łęczycka-Grottgera, w promieniu kilkudziesięciu metrów, wiatr powalił aż trzy drzewa. Jedno z nich, przy jednostce wojskowej przy ul. Łęczyckiej, spadło na dwie osoby. Poszkodowani doznali urazu głowy, na szczęście nie stracili przytomności. Ratownicy pogotowia zabrali ich do szpitala na dalsze badania.
Na wielu ulicach powalone przez wichurę drzewa blokowały przejazd. Strażacy, również ochotnicy, sukcesywnie usuwali każde z nich. Tam gdzie droga była przejezdna, tempo jazdy było bardzo niewielkie, jezdnia pokryta była śniegiem i lodem. Przez oblodzenie na ul. Bema wielu z kierowców miało problem z ruszeniem pod górę.
Strażacy z Krzewska przy pracy (fot. OSP Krzewsk)
Od godz. 5.46 do straży pożarnej zgłoszono 51 zdarzeń związanych z wiejącymi silnymi wiatrami. - Strażacy z naszego powiatu usuwają przede wszystkim powalone drzewa na drogach, ulicach, posesjach, ogrodzeniach i samochodach. Dwie osoby poszkodowane zabrane do szpitala. Nowe zgłoszenia wpływają - informują strażacy.
Do Elbląga, do usuwania skutków wichury, zostali m.in. ściągnięci strażacy z OSP Krzewsk. - Pierwsze zgłoszenie dotyczyło ulicy Mikołaja Kopernika, gdzie utrudniony był wyjazd z parkingu. Następnie udaliśmy się na ulicę Kościuszki (w pobliżu hali MOS) gdzie sporych rozmiarów drzewo spadło na ciąg pieszo/rowerowy. Ze względu na duże natężenie ruchu w tym rejonie - ruch odbywał się wahadłowo. Z ulicy Kościuszki udaliśmy się na ulicę Królewiecką, gdzie podjęliśmy kolejne dwie interwencję - jedno drzewo (wyrwane z korzeniami) przechyliło się na ogrodzenie, niebezpiecznie zwisając nad chodnikiem - relacjonują ochotnicy z Krzewska. - Po usunięciu tego zagrożenia przenieśliśmy się na teren Komendy Miejskiej Policji, (która także mieści się na ulicy Królewieckiej), gdzie złamane drzewo spadło na budynek gospodarczy znajdujący się na terenie sąsiadującego z komendą przedszkola. Po zakończeniu działań w tym miejscu zostaliśmy poczęstowani pysznymi naleśnikami, które zjedliśmy w drodze na ulicę Czarneckiego, gdzie usuwaliśmy wiatrołom stanowiący zagrożenie nad ciągiem pieszym - piszą strażacy w swoich mediach społecznościowych.
