Mieszkańcy mówią kurzej fermie "nie"

Do tych którzy maja inne zdanie, niż okoliczni mieszkańcy oraz sanepid. Po pierwsze, sprawa dotyczy nie tylko mieszkańców Sakówka, ale również Pasłęka. Odór z wywożonego obornika jest dokuczliwy nawet na odległość 15 km, i gdyby wiatr częściej wiał z kierunków południowych, jestem pewny, że odór by docierał do Elbląga. Jak ktos nie wierzy, może wybrac się w okolice Mławy i zobaczyć w jakiej odległości już to czuć!. Co do zatrudnienia, to chciałbym zaznaczyć, że takie kurniki sa praktycznie bezobsługowe. Podobne w okolicach Mławy zatrudniają max 1 osobę na kurnik, a nawet mniej, w tym przypadku pewnie byli by to pracownicy Wipaszu, więc argument z zatrudnieniem to fikcja. Oczywiście takie fermy musza powstawać, gdyż musimy coś jeść, jednak można postawić taką fermę w oddali od miast, tylko wtedy koszty dojazdów byłyby dla Wipaszu wieksze, a tak chcą postawić kurniki przy swoim zakładzie z paszami i blisko trasy S7.

grzesion