UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Zima była bardzo ostra, caly Zalew Wiślany był zamarzniety, Szkopy w wilkim popłochu i panice wiali przez Zalew, targali czesto swoj najcenniejszy dobytek, być może chcieli go wywieźć, albo chociaż ukryć, gdzieś po drodze gdyż losy wojny zmieniały się z godziny na godzinę, jedne slady, a właściwie plany prowadziły do Pasłęka a drugie do Elbląga, jest bardzo prawdopodobne iż bursztynowa komnata mogła być w wyniku bombardowania sowieckiego lotnictwa, zatopiona gdzieś na Zalewie a nawet gdzieś blisko wejścia do rzeki Elbląg. .Byłoby to odkrycie na skalę światową. Nie chcę nawet myśleć i zgadywać jakie by to miało znaczenie dla odmrożenia stosunkòw z Rosją. O bursztynie było głośno na początku przekopu, - może się okazać, że dzwonili, ale nie w tym kościele.
Dzwonnik ... ale z Elbląga