Rewolucja w miejskim sporcie

Na sport seniorski jest przekazywanych 3razy więcej środków niż na sport młodzieżowy co jest niezrozumiałe, i wystarczyłoby te proporcje zamienić i na sport dzieci znalazłyby się pieniądze i nie byłoby potrzeby dzielić sport na priorytetowy i ten "bez sukcesów". Tak to funkcjonuje w innych miastach, że na sport seniorski przekazuje się środki z promocji miasta. A tak będziemy mieć sprawnych seniorów i niesprawne dzieci. Będą dzieci lepsze i gorsze, jedne kluby lepsze będą miały za darmo obiekty a te gorsze będą płacić. Trzeba się cieszyć z faktu, że dziś w tych czasach dzieci chcą się ruszać, coś trenować. Pomysł, który doprowadzi do ruiny sport młodzieżowy.