W dzisiejszym spotkaniu trener Andrzej Niewrzawa miał do dyspozycji jedynie dwanaście zawodniczek. Co prawda w protokole meczowym wpisano Katarzynę Cygan, jednak przez uraz, który doznała w potyczce z mistrzyniami Polski,zdecydowano się jeszcze nie wpuszczać jej na parkiet. Z kolei Aliona Shupyk zwichnęła paliczek ręki nierzucającej, przez co czeka ją około miesięczna przerwa. Na szczęście zagrać mogła Joanna Waga, która rzuciła w tym spotkaniu aż dziesięć bramek.
Elblążanki słabo rozpoczęły pojedynek z Piotrcovią, a jedyną wyróżniającą się zawodniczką była Magdalini Kepesidou. Po drugiej stronie dobrze interweniowały bramkarki MKS, a premierowe trafienie padło dopiero w 5. minucie. Na pierwszego gola gospodyń musieliśmy czekać kolejne dwie minuty. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy miały problemy z defensywą przyjezdnych, a te przeprowadzały błyskawiczne kontrataki i w 11. minucie prowadziły 7:2. Sygnał do ataku dała swoim koleżankom Joanna Waga, zdobywając dwie bramki. Od tego czasu gra się w miarę wyrównała. Gdy sędziowie odesłali na ławkę kar Edytę Charzyńską, elblążanki wykorzystały grę w przewadze i po trafieniu Alicji Pękali ze skrzydła, tablica wyników wskazywała 9:12. W ostatnich minutach pierwszej połowy gospodynie oddawały niecelne rzuty, trafiały w poprzeczkę, słupki lub obok bramki i po 30 minutach Start przegrywał 12:17.
W drugiej odsłonie zawodów piotrkowianki nie zwolniły tempa, a między słupkami kilkukrotnie nasze zawodniczki zastopowała Karolina Sarnecka. Przyjezdne dość łatwo zdobywały bramki i w 38. minucie ich przewaga urosła do dziewięciu trafień. Po przerwie zarządzonej na prośbę Andrzeja Niewrzawy, jego zawodniczki atakowały aktywniej, jednak obrona nadal pozostawiała wiele do życzenia. Gdy na ławkę kar powędrowały dwie zawodniczki Piotrcovii, mogło się wydawać, że Start zdoła odrobić część strat, jednak nie wykorzystał gry w przewadze. Gospodynie notowały liczne straty, a rywalki popisywały się świetnymi kontratakami i w 48. minucie prowadziły 31:20. Mimo tak wysokiego prowadzenia, zespół Krzysztofa Przybylskiego nie pozwolił elblążankom na kosmetykę wyniku. EKS przegrał z Piotrcovią 26:37, notując tym samym dziesiątą z rzędu porażkę w sezonie 2020/2021. Niestety urazu w tym spotkaniu doznała Barbara Choromańska, która skręciła staw skokowy. W ostatniej minucie meczu nieszczęśliwie na parkiet upadła Paulina Stapurewicz, doznając kontuzji kolana.
EKS Start Elbląg MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 26:37 (12:17)
Start: Kepesidou, Pająk - Waga 10, Rancić 4, Pękala 3, Świerczek 3, Bojcić 2, Stapurewicz 2, Gędłek 1, Szczepanik 1, Agović, Choromańska, Cygan.
Piotrcovia: Sarnecka, Opelt - Płomińska 7, Roszak 7, Klonowska 5, Trawczyńska 4, Drażyk 3, Abramowicz 2, Zaleśny 2, Szynkaruk 2, Więckowska 2, Macedo 2, Charzyńska 1, Sobecka.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
30 stycznia Start zmierzy się na własnym parkiecie z KPR Gminy Kobierzyce.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl