Marek Jarosz: "Tutaj chodzi o zdrowie i życie"

Tak czytam te wypociny antyszczepionkowych szurów pod wywiadem i coraz mocniej narasta we mnie przekonanie, że anty-naukowa i anty-rozumowa propaganda anty-szczepów powinna być karana tak samo, albo nawet surowiej, niż tzw. "kłamstwo oświęcimskie"albo negowanie Holocaustu. W końcu to chciwe oszołomstwo, często opłacone przez złodziejskich hochsztaplerów i zwykłych oszustów żerujących na głupocie naiwnych płaskoziemców, odpowiedziałoby przed sądem za swoje brednie i kłamstwa, które serwują regularnie niepełnosprytnym, narażając całą populację na utratę zdrowia i życia.

RobertKoliński